WASZYNGTON – Pogwałcenie wolności religijnej przez Chiny oraz ich rosnący wpływ i działania za granicą były, według niezależnej, międzypartyjnej komisji rządu federalnego Stanów Zjednoczonych, „najbardziej niepokojącymi wydarzeniami” minionego roku.
Amerykańska Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (ang. U.S. Commission on International Religious Freedom, USCIRF), stwierdzając w swoim raporcie rocznym opublikowanym 21 kwietnia 2021 roku, że warunki w Chinach uległy dalszemu pogorszeniu w 2020 roku, określiła Chiny jako jednego z „jawnych gwałcicieli” wolności religijnej na świecie.
W tegorocznym raporcie podkreśliła nie tylko kwestię nadużyć, jakich Pekin dopuszcza się wobec własnych ludzi, ale także rosnący wpływ reżimu na wolność religijną i prawa człowieka na całym świecie.
Komisja stwierdziła, że zagraniczne wpływy gospodarcze i geopolityczne Pekinu wpłynęły negatywnie na prawa i wolności w innych krajach.
„Taktyka obejmuje nękanie, zastraszanie i przetrzymywanie obrońców praw człowieka, mniejszości etnicznych i religijnych oraz innych krytyków i dysydentów” – napisano w raporcie.
Ponadto różne kraje, m.in. Turcja, uległy presji Pekinu i uciszały krytyków reżimu, a nawet przesiedlały uchodźców ujgurskich z powrotem do Chin.
Naruszenie wolności religijnej przez Komunistyczną Partię Chin (KPCh) oraz jej nasilające się groźby i zastraszanie ludzi za granicą „reprezentują najbardziej niepokojący rozwój wydarzeń, jaki widzieliśmy w 2020 roku” – powiedział Tony Perkins, wiceprzewodniczący USCIRF, podczas wirtualnej konferencji prasowej 21 kwietnia.
Według autorów raportu, chiński reżim zmusza także firmy międzynarodowe, w tym firmy amerykańskie, do lekceważenia naruszeń praw człowieka w Chinach, zastrasza kierownictwo tych firm, „by wybierało między stosowaniem się do prawa Stanów Zjednoczonych lub do prawa chińskiego”.
Perkins powiedział „The Epoch Times”, że w przypadku amerykańskich firm „naganne” jest czerpanie korzyści z produktów lub usług pochodzących z pracy przymusowej z północno-zachodniego regionu Xinjiang w Chinach.
„Uważamy, że Stany Zjednoczone nie powinny robić niczego, co poprawiłoby wizerunek Chin w oczach społeczności międzynarodowej, kiedy w rzeczywistości są jednym z najgorszych, jeśli nie największych zwyrodnialców, naruszających to podstawowe prawo człowieka: wolność religijną” – powiedział w wywiadzie.
Skrytykował firmy i Amerykańską Izbę Handlową za sprzeciwianie się międzypartyjnej uchwale o zapobieganiu pracy przymusowej Ujgurów.
„Te rzeczy nie powinny być nawet kwestionowane” – powiedział Perkins. „Potrzebne jest współdziałanie z ich strony”.
Pekin wielokrotnie zaprzeczał zarzutom o nadużyciach dotyczących pracy przymusowej, a ostatnio zachęcał do ogólnokrajowego bojkotu zachodnich marek odzieżowych i obuwniczych, które zdystansowały się od pozyskiwania materiałów z Xinjiangu.
„Niepokoi, że Chiny również eksportują zarówno swój model zarządzania internetem, jak i zaawansowaną technologię oraz sprzęt do nadzoru policyjnego do krajów – takich jak Białoruś, Wenezuela i Zimbabwe – gdzie represyjne rządy aktywnie prześladują i uciskają działaczy na rzecz praw człowieka i przeciwników politycznych” – napisano w raporcie USCIRF.
Według autorów raportu, represyjne reżimy na całym świecie, które starają się powielić „model Chin” i importować „cyfrowy autorytaryzm” reżimu, wykorzystują chińskie firmy technologiczne, takie jak Huawei i ZTE, do implementowania i wdrażania tego rodzaju technologii.
Komisarz USCIRF Nury Turkel, przemawiając na wirtualnej konferencji prasowej, powiedział, że kraje z Azji Środkowej, takie jak Kazachstan i Tadżykistan, w coraz większym stopniu „wykorzystują chińskie metody represji politycznych i prześladowań religijnych”. Dodał również, że szereg innych krajów, m.in. Korea Północna, Wenezuela i Iran, również wykorzystuje chińską technologię inwigilacyjną do represjonowania mniejszości religijnych i etnicznych.
Wiceprzewodnicząca USCIRF Anurima Bhargava dodała, że chińskie wpływy są widoczne także w miejscach takich jak Birma, Wietnam i w innych krajach ościennych.
Human Rights Watch, czołowa organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka, oświadczyła w styczniu, że Chiny w 2020 roku „pozostawały największym zagrożeniem dla praw człowieka na świecie”.
Grabież organów
W tegorocznym raporcie podkreślono również prowadzone przez reżim od ponad dwóch dziesięcioleci prześladowania zwolenników duchowej dyscypliny Falun Gong, znanej również jako Falun Dafa.
„Według doniesień, w 2020 roku tysiące praktykujących Falun Gong było prześladowanych i zostało aresztowanych za praktykowanie swojej wiary, a niektórzy prawdopodobnie zmarli z powodu znęcania się nad nimi i torturowania w aresztach” – stwierdziła komisja. „Wiarygodne, międzynarodowe doniesienia sugerują również, że grabież organów, w tym od praktykujących Falun Gong, była najprawdopodobniej kontynuowana”.
Wciąż pojawiają się dowody na przestępstwa związane z przeszczepami narządów w Chinach, wśród nich m.in. raporty z dochodzeń wskazują, że liczba narządów pozyskanych przemocą wciąż rośnie i że narządy są dostępne na żądanie, a czas oczekiwania jest krótki.
Według Turkela, praktyka grabieży organów przez KPCh „rozszerzyła się podobno na więźniów ujgurskich”, w tym także na przetrzymywanych w obozach koncentracyjnych.
„Oni nawet handlują narządami Ujgurów w krajach muzułmańskich. Mają specjalny szpital w Pekinie. Promują ten szpital poprzez wiadomości wideo, mówiąc, że organy muzułmańskie są u nich dostępne” – powiedział Turkel na konferencji prasowej.
Dodał, że z doniesień wynika, iż czas oczekiwania na przeszczep niektórych narządów znacznie się skrócił, do zaledwie 48 godzin.
Na początku marca międzypartyjna grupa amerykańskich ustawodawców z Izby Reprezentantów i Senatu wprowadziła pierwsze tego rodzaju przepisy do zwalczania sankcjonowanej przez państwa praktyki zabijania ludzi na organy, nazwane Ustawą o zatrzymaniu grabieży organów (ang. Stop Forced Organ Harvesting Act).
Pierwszeństwo w polityce zagranicznej
Administracja Trumpa traktowała wolność wyznania priorytetowo w prowadzonej przez siebie polityce zagranicznej USA w ubiegłym roku. W lutym 2020 roku Stany Zjednoczone utworzyły pierwszy w historii Międzynarodowy Sojusz na rzecz Wolności Religijnej (ang. International Religious Freedom Alliance), który obecnie liczy 32 państwa członkowskie. W czerwcu 2020 roku prezydent Donald Trump podpisał dekret wykonawczy w sprawie wspierania międzynarodowej wolności religijnej i włączył tę kwestię do polityki zagranicznej USA i programów pomocy zagranicznej.
W styczniu administracja Trumpa ogłosiła, że nadużycia KPCh wobec mniejszości muzułmańskich w Sinciangu są „ludobójstwem”.
Administracja Bidena również oświadczyła, że chińskie traktowanie ujgurskich muzułmanów jest ludobójstwem, a w marcu nałożyła sankcje na chińskich urzędników za łamanie praw człowieka. Jednakże nowa administracja nie uczyniła międzynarodowej wolności religijnej priorytetem w swojej polityce zagranicznej.
„Wciąż nie wiemy dokładnie, na czym ta administracja skończy, jeśli chodzi o naszą politykę zagraniczną odnośnie do kwestii wolności religijnej” – powiedział Perkins w wywiadzie dla „The Epoch Times”.
Perkins skrytykował Pekin, że wykorzystuje Radę Praw Człowieka ONZ jako platformę do „wybielania swojego wizerunku” i nakłaniania innych krajów do „przestrzegania jego represyjnej polityki”.
„Najważniejszym z całego zestawu praw człowieka jest prawo do wolności religijnej” – powiedział Perkins. Żywi też nadzieję, że choć „nie widzimy, by wolność religijna była połączona ze wszystkim innym, to czynione są skoordynowane wysiłki, aby skupić się na tej wolności”.
USCIRF została utworzona na podstawie Ustawy o międzynarodowej wolności religijnej (ang. International Religious Freedom Act) z 1998 roku w celu monitorowania warunków wolności religijnej w innych krajach.
W tym roku komisja wyznaczyła 14 krajów, w tym Chiny, jako kraje, które budzą szczególny niepokój, ponieważ poważnie naruszają wolność religijną. Lista obejmuje Birmę, Erytreę, Indie, Iran, Nigerię, Koreę Północną, Pakistan, Rosję, Arabię Saudyjską, Syrię, Tadżykistan, Turkmenistan i Wietnam.
Ponadto komisja podkreśliła w raporcie globalny zasięg pandemii COVID-19, która wpłynęła na międzynarodową wolność religijną.
Zdaniem komisji, podczas gdy rządy podjęły szeroko zakrojone działania, aby chronić swoich obywateli przed rozprzestrzenianiem się wirusa, te ograniczenia pogłębiły podziały religijne oraz zintensyfikowały prześladowania religijne i przemoc w niektórych krajach.
Obserwuj Emel na Twitterze: @mlakan
Obserwuj Evę na Twitterze: @EvaSailEast
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2021-04-21, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/china-presses-foreign-governments-companies-to-disregard-human-rights-us-report_3786102.html