Awaryjne lądowanie w Mińsku na Białorusi samolotu Ateny–Wilno, zatrzymano lecącego nim opozycjonistę

Zdjęcie archiwalne przedstawia funkcjonariuszy policji zatrzymujących dziennikarza Ramana Pratasiewicza, który próbował relacjonować wiec w Mińsku na Białorusi, 26.03.2017 r., wznowione 23.05.2021 r. (STRINGER/PAP/EPA)

Zdjęcie archiwalne przedstawia funkcjonariuszy policji zatrzymujących dziennikarza Ramana Pratasiewicza, który próbował relacjonować wiec w Mińsku na Białorusi, 26.03.2017 r., wznowione 23.05.2021 r. (STRINGER/PAP/EPA)

Na lotnisku w Mińsku lądował w niedzielę awaryjnie samolot linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna. Portal Onliner poinformował, że jednym z pasażerów był opozycyjny aktywista Raman Pratasiewicz. Został on w Mińsku zatrzymany.

Samolot – jak podał Onliner.by – lądował w Mińsku awaryjnie z powodu informacji o bombie. Ostatecznie informacja ta się nie potwierdziła.

Później pojawiła się wiadomość, że na pokładzie samolotu znajdował się opozycyjny aktywista i bloger Raman Pratasiewicz. Został on w Mińsku zatrzymany.

Pratasiewicz był jednym z autorów prowadzonego w Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, później innego kanału – Białoruś mózgu (Biełaruś gołownogo mozga). Oba zostały przez władze uznane za ekstremistyczne, a ich autorzy są poszukiwani przez organy ścigania – podkreśla „Nasza Niwa” Pratasiewicz został oskarżony w sprawie karnej i umieszczony na liście osób „zaangażowanych w działalność terrorystyczną”.

Zatrzymanie Pratasiewicza skomentowała przebywająca na emigracji w Wilnie była kandydatka w wyborach prezydenckich i liderka opozycji Swiatłana Cichanouska.

„Jest absolutnie oczywiste, że to operacja służb specjalnych” – czytamy w niedzielę w kanale Cichanouskiej w Telegramie.

Jej zdaniem „reżim naraził bezpieczeństwo pasażerów samolotu oraz całego lotnictwa cywilnego, by rozprawić się z człowiekiem, który był redaktorem największych niezależnych kanałów w Telegramie”. „Tylko za to został on uznany za terrorystę i może mu na Białorusi grozić kara śmierci” – dodała.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję