Władze USA przekonane, że wybuch w Rosji związany z pracami nad pociskiem hipersonicznym

Prezydent Rosji Władimir Putin podczas dorocznego przemówienia do Zgromadzenia Federalnego. Na ekranie widać nowo opracowany pocisk manewrujący o nieograniczonym zasięgu, Centralna Hala Wystawowa Maneż w Moskwie, Rosja, 1.03.2018 r. Wznowione 13.08.2019 r. (MAXIM SHIPENKOV/PAP/EPA)

Prezydent Rosji Władimir Putin podczas dorocznego przemówienia do Zgromadzenia Federalnego. Na ekranie widać nowo opracowany pocisk manewrujący o nieograniczonym zasięgu, Centralna Hala Wystawowa Maneż w Moskwie, Rosja, 1.03.2018 r. Wznowione 13.08.2019 r. (MAXIM SHIPENKOV/PAP/EPA)

Władze Stanów Zjednoczonych uważają, że zeszłotygodniowy wybuch na północy Rosji był związany z prowadzonymi przez państwo rosyjskie pracami nad hipersonicznym pociskiem manewrującym – powiedział we wtorek proszący o anonimowość przedstawiciel władz USA.

Wypowiadający się dla prasy urzędnik poinformował, że amerykańska administracja na razie nie jest pewna, czy wybuch w obwodzie archangielskim był eksplozją nuklearną, jest jednak przekonana, że zawierała ona komponent radioaktywny.

Incydent ten teoretycznie może stanowić dużą przeszkodę w rosyjskim programie hipersonicznych pocisków manewrujących, choć nadal nie jest jasne, czy do eksplozji doszło na skutek awarii podczas startu testowanej rakiety – dodał przedstawiciel władz USA.

Według niego podejmowane przez Rosję próby stworzenia hiperdźwiękowych pocisków manewrujących pod znakiem zapytania stawiają kwestię przedłużenia na kolejne pięć lat traktatu New START o dalszej redukcji i ograniczeniu ofensywnych zbrojeń strategicznych. Układ ten wygasa w 2021 roku.

Do wybuchu doszło 8 sierpnia na poligonie marynarki wojennej Rosji nad Morzem Białym. Krótko po eksplozji władze odległego o ok. 40 km miasta Siewierodwińsk poinformowały o „krótkotrwałym” wzroście promieniowania. Resort obrony Rosji zapewnił, że poziom promieniowania był w normie.

Rosyjski Federalny Ośrodek Nuklearny w Sarowie poinformował, że eksplodował mały reaktor jądrowy, stanowiący część silnika rakietowego na paliwo ciekłe; zginęło pięciu pracowników tej instytucji. Szef Rosyjskiej Państwowej Korporacji Energii Jądrowej (Rosatom) Aleksiej Lichaczow poinformował, że do incydentu doszło podczas testów nowego „wyrobu specjalnego”; nie wyjaśnił, o jaką broń chodzi, ale zapewnił, że prace nad nią będą kontynuowane.

Powszechnie uważa się, że na poligonie wybuchł korzystający z nuklearnego źródła energii silnik pocisku manewrującego o prędkości hiperdźwiękowej Buriewiestnik. Rosyjski resort obrony do tej pory tego nie potwierdził.

Sarow jest miastem zamkniętym i ważnym ośrodkiem nuklearnym w obwodzie niżnonowogrodzkim.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję