Co najmniej przez cały tydzień we Włoszech panować będą afrykańskie upały z temperaturą przekraczającą 40 stopni – zapowiedzieli meteorolodzy. W poniedziałek najgoręcej jest w Rzymie i w Rieti, gdzie obowiązuje najwyższy stopień alarmu upałowego. We wtorek dołączy do nich sześć następnych miast.
Ministerstwo Zdrowia rozszerza na wtorek czerwony alert na Bolzano, Florencję, Frosinone, Latinę, Perugię i Turyn.
W środę utrzyma się on między innymi we Florencji, a także w Rzymie i Rieti; to jedyne dwa miasta, gdzie najwyższy alarm upałowy będzie obowiązywać przez trzy dni z rzędu. Dołączy do nich także Bolonia.
Czerwony alarm oznacza warunki pogodowe stanowiące zagrożenie dla zdrowia, a także postawienie w stan gotowości służb medycznych i opieki społecznej.
Meteorolog Antonio Sanò powiedział, że w najbliższych dniach możliwe są nowe rekordy notowanych temperatur. W niektórych rejonach, zwłaszcza na południu, przekroczą one znacznie 40 stopni – dodał.
Najgorętszym dniem będzie środa. Na Sardynii temperatura ma wzrosnąć do 45 stopni.
Tropikalne będą także noce, które będzie charakteryzować bardzo wysoka wilgotność powietrza i 22-23 stopnie.
W Rzymie, gdzie przebywają dziesiątki tysięcy turystów, wielu z nich szuka ochłody w fontannach. Ludzie tłoczący się przy Fontannie di Trevi polewają sobie głowę i twarz wodą.
Z Rzymu Sylwia Wysocka, PAP.