W niedzielę nad ranem na północy Finlandii zanotowano –37,7 st. Celsjusza, co jest najniższą odnotowaną temperaturą w tym kraju w czasie tegorocznej zimy. Obecnie różnica temperatur między północną a południową częścią kraju wynosi aż ponad 40 stopni.
Jak podał Fiński Instytut Meteorologii, nowy rekord mrozu padł w miejscowości Utsjoki, niedaleko granicy z Norwegią. Według prognoz na północnych krańcach kraju w najbliższym czasie mróz może być jeszcze większy.
Temperatura spadająca zimą miejscami do ok. –40 st. C. nie jest czymś nadzwyczajnym w Finlandii, np. w styczniu 2017 roku pułap ten został przekroczony. Pod koniec stycznia 2019 roku w miejscowości Sodankylä, ok. 120 km na północ od Rovaniemi, odnotowano –38,7 st. C.
Historyczny rekord ujemnej temperatury w Finlandii padł w styczniu 1999 roku w Kittilä w Laponii i wynosił –51,5 st. C.
Obecna zima jest o tyle wyjątkowa, że różnica temperatur między północną a południową częścią kraju wynosi kilkadziesiąt stopni. W środkowych i południowych regionach utrzymuje się – wyjątkowo jak na styczeń – łagodna bezmroźna i bezśnieżna zima.
Z Helsinek Przemysław Molik, PAP.