W piątek w Anglii wszedł w życie zakaz wstrzykiwania osobom poniżej 18. roku życia botoksu oraz substancji powiększającej usta, o ile nie jest to uzasadnione względami medycznymi.
Zakaz jest reakcją na rosnącą liczbę młodych ludzi, którzy poddają się nieuzasadnionym medycznie zabiegom kosmetycznym tylko po to, aby uzyskać bardziej efektowny wygląd na zdjęciach zamieszczanych w mediach społecznościowych, szczególnie na Instagramie. Jak szacuje brytyjski rząd, w zeszłym roku w Anglii przeprowadzonych zostało ok. 41 tys. zabiegów wstrzykiwania botoksu osobom poniżej 18 lat.
Do tej pory nie było żadnych regulacji dotyczących wieku osób poddającym się takim zabiegom, a na dodatek nie ma żadnych formalnych wymogów dotyczących kwalifikacji zawodowych osób je wykonujących.
„Żadne dziecko nie potrzebuje kosmetycznego botoksu ani wypełniaczy, a od dziś nie będzie już mogło wejść do kliniki lub czyjegoś domu i poddać się niebezpiecznej i niepotrzebnej procedurze, która może zrujnować mu życie. To nie naprawi wszystkich problemów w tej branży, ale zrobi prawdziwą różnicę dla osób poniżej 18. roku życia” – oświadczyła posłanka Partii Konserwatywnej Laura Trott, która była inicjatorką przyjęcia nowych przepisów.
Dotyczą one tylko terytorium Anglii, w tym także osób przyjeżdżających spoza Anglii, ale oczekuje się, że władze Szkocji i Walii przyjmą w niedługiej przyszłości podobne rozwiązania. Za złamanie zakazu grozić będzie postępowanie karne i nieograniczonej wysokości grzywna.
Aktywiści zwracający uwagę na niebezpieczeństwa wynikające z tego typu zabiegów u dzieci uznali, że zakaz jest dobrym pierwszym krokiem, ale powinny za nim pójść kolejne. Wskazują, iż nie obejmuje on niektórych innych zabiegów, a regulacje powinny chronić również osoby powyżej 18 lat.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński, PAP.