UOKiK zwraca uwagę, że mimo ostrzeżeń m.in. NBP i KNF „inwestycje alternatywne” nadal cieszą się popularnością (stevepb / Pixabay)
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał komunikat, w którym ostrzega przed „inwestycjami alternatywnymi”. Podkreśla, że mogą one działać wedle modelu piramid finansowych. Zaleca ostrożność i odradza inwestowanie środków w kryptowaluty lub przedmioty kolekcjonerskie, typu alkohole lub zegarki, by nie paść ofiarą oszustwa.
W opinii UOKiK-u tego rodzaju nieuczciwe oferty kuszą, szczególnie osoby niemające wiedzy i doświadczenia w zakresie inwestycji, do lokowania finansów w złocie, diamentach, gruntach, odpadach, kryptowalutach, w udostępnianie reklam, przedmiotów kolekcjonerskich, np. alkoholi lub zegarków.
Urząd zaznaczył, że konsumenci mogą się coraz częściej spotkać z wręcz natarczywym i agresywnym marketingiem, który zawiera obietnice szybkiego pomnożenia pieniędzy. Zachętę do łatwego zysku znaleźć można według urzędu w internecie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, a także w innych środkach przekazu oraz na tzw. „eventach”, na których często pojawiają się celebryci, mający swą obecnością uwiarygodnić opłacalność takiej inwestycji.
W komunikacie czytamy: „Padające w nich hasła, takie jak np.: ‘zarabianie bez wychodzenia z domu’, ‘Pani X kiedyś była sprzątaczką, teraz zarabia miliony’, ‘Rodzina Y nie ma już miejsca w domu, żeby trzymać pieniądze’, są najczęściej próbami namówienia nas na ryzykowne inwestycje w kryptowaluty, złoto, diamenty, różne przedmioty kolekcjonerskie i inne ‘inwestycje alternatywne’, które często są oszustwami bądź piramidami finansowymi”.
Prezes UOKiK-u Marek Niechciał przestrzega: – Uważaj na oferty łatwego i szybkiego zysku w zamian za to, że kupisz „kupony”, „pakiety inwestycyjne”, „świadectwa uczestnictwa”, kryptowalutę itp. Takie obietnice istnieją tylko w reklamach. Bądź czujny, gdy ktoś obiecuje pieniądze za to, że namówisz inne osoby. To może być piramida finansowa. Zawiadamiamy organy ścigania oraz prowadzimy postępowania w sprawach, w których podejrzewamy, że konsumenci mogą tracić pieniądze.
UOKiK wskazał, że komunikaty dotyczące ryzyka związanego z „walutami” wirtualnymi wydali także: NBP i KNF oraz Generalny Inspektor Informacji Finansowej.
W opublikowanych zawiadomieniach zwracano uwagę na to, że podjęcie ryzyka inwestycji alternatywnych może doprowadzić do utraty środków w wyniku kradzieży wirtualnej bądź oszustwa. Dodatkowo obciążone jest ono brakiem gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Konsument może też stracić swoje oszczędności w związku z dużą zmianą ceny lub zostać wykorzystany w działaniach przestępczych, np. w procederze prania pieniędzy.
Jednak pomimo ostrzegawczych komunikatów UOKiK obserwuje, że „inwestycje alternatywne” nadal cieszą się popularnością wśród konsumentów, którzy tracą czujność i zostają wyprowadzeni na manowce przez oszustów. Dzieje się tak zwłaszcza, gdy promocja tego typu „lukratywnych inwestycji” jest uwiarygadniania twarzą znanej osoby.
A.I., źródła: PAP, UOKiK.
