Taternik o Kacprze Tekielim: Zawsze miał ambitne cele

Słońce w Tatrach Wysokich (<a href="https://pixabay.com/pl/users/vasocardin-7179146/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=2980069">Lukáš Vaľko</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=2980069">Pixabay</a>)

Słońce w Tatrach Wysokich (Lukáš Vaľko / Pixabay)

Zmarły w lawinie śnieżnej w Alpach Kacper Tekieli zawsze miał ambitne cele, a ten jego ostatni cel był najtrudniejszy – powiedział PAP geograf, przewodnik tatrzański i wysokogórski, ratownik TOPR i grotołaz Apoloniusz Rajwa.

„Zawsze miał ambitne cele i myślę, że ten jego ostatni cel był najtrudniejszy. Jego idolem wspinaczkowym był Szwajcar Ueli Steck, który dokonał rekordowego przejścia 82 czterotysięczników w Alpach. Kacper miał zamiar ten rekord pobić” – powiedział PAP Rajwa.

Apoloniusz Rajwa spotkał się z Kacprem Tekielim po raz pierwszy kilka lat temu, kiedy przyjechał do Zakopanego na spotkanie w gronie himalaistów, wśród których byli m.in. Krzysztof Wielicki i Janusz Majer.

„Wtedy Kacper był przed swoimi wielkimi dokonaniami, ale już był po wyprawie w Himalaje na Makalu. Był w grupie Polski Himalaizm Zimowy. Interesowałem się i jego dokonaniami. Wspinał się w różnych górach świata. Dokonał wybitnych przejść, również w górach Norwegii, ale ja bym się skupił na dwóch tatrzańskich jego dokonaniach: zdobycie w 2020 r. Wielkiej Korony Tatr, czyli 14 wybitnych szczytów w rekordowym czasie 37 godzin i 28 minut. Wspiął się na te wszystkie szczyty, począwszy od Kieżmarskiego, a kończąc na Krywaniu, idąc samotnie, bez sprzętu asekuracyjnego. Wtedy na Sławkowskim Szczycie spotkał się z Justyną Kowalczyk, swoją przyszłą żoną” – wspominał wyczyn Tekielego rozmówca PAP.

Jak dodał przewodnik i ratownik TOPR, kolejnym wielkim wyczynem Tekielego było przejście w 2021 r. w Tatrach tzw. Zimowego Expandera, czyli czterech dróg wspinaczkowych zimą w różnych rejonach Tatr.

„To było przejście w zespole trzyosobowym z Maciejem Ciesielskim i Piotrem Sułowskim. Tę trasę pokonali w ciągu 47 godzin, zaczynając od Młynarza, później do Kotła Kazalnicy, następnie na Mnicha i na Kościelec. Tempo jak na warunki zimowe było zawrotne. Moim zdaniem te dwa wyczyny to były największe sukcesy Kacpra Tekielego w Tatrach” – ocenił.

Zdaniem Rajwy, który brał udział w wielu górskich wyprawach ratowniczych, Tekieli prawdopodobnie idąc na nartach, mógł podciąć lawinę i z tak zwaną deską śnieżną zjechał w dół kuluarem, gdzie poniósł śmierć.

„Nikt nie był świadkiem tego tragicznego wypadku. Na miejscu stwierdzono, że była to tak zwana lawina deskowa, która porwała Kacpra” – wyjaśnił.

Alpinista i instruktor wspinaczki sportowej Kacper Tekieli w środę zginął w lawinie w szwajcarskich Alpach. Był mężem mistrzyni olimpijskiej w biegach narciarskich Justyny Kowalczyk-Tekieli. Miał 38 lat. Był uczestnikiem programu Polski Himalaizm Zimowy (2010-2015) i w ramach projektu brał udział w wyprawach na Makalu oraz Broad Peak Middle.

W Tatrach przeszedł około 300 dróg wspinaczkowych, wiele samotnie, pokonując najważniejsze ściany polskich i słowackich szczytów. Wspinał się także w Alpach (słynna „trylogia alpejska” północnych ścian: Eiger, Matterhorn, Grandes Jorases), na Alasce, Kaukazie i w Norwegii.

Materiał wideo jest dostępny na stronie PAP.PL.

Autor: Szymon Bafia, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję