Policjant uratował mężczyznę tonącego w Wiśle

W Płocku policjant uratował tonącego w Wiśle mężczyznę. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://unsplash.com/@maxfleischmann?utm_source=unsplash&amp;utm_medium=referral&amp;utm_content=creditCopyText">Max Fleischmann</a> / <a href="https://unsplash.com/?utm_source=unsplash&amp;utm_medium=referral&amp;utm_content=creditCopyText">Unsplash</a>)

W Płocku policjant uratował tonącego w Wiśle mężczyznę. Zdjęcie ilustracyjne (Max Fleischmann / Unsplash)

W Płocku policjant uratował tonącego w Wiśle 31-letniego mężczyznę, który skoczył z mostu. Gdy tonący zniknął pod wodą, funkcjonariusz z wezwanego na miejsce patrolu natychmiast wskoczył do rzeki i doholował mężczyznę do brzegu. Tam czekali już na niego ratownicy medyczni.

Jak poinformowała w sobotę rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku sierż. szt. Monika Jakubowska, do zdarzenia doszło kilka dni temu. Tamtejsi funkcjonariusze dostali zgłoszenie, że z mostu ktoś skoczył do Wisły – w rejon nadrzecznych bulwarów przy ul. Rybaki.

„Policjanci już po dwóch minutach byli na miejscu i pomimo że zapadał zmrok, od razu dostrzegli w rzece wycieńczonego mężczyznę, który znajdował się kilkanaście metrów od brzegu. Mundurowi podjęli akcję ratowniczą, wykorzystując koło ratunkowe, które znajduje się na bulwarach” – przekazała sierż. szt. Jakubowska.

Jak podkreśliła, gdy w pewnym momencie tonący mężczyzna zniknął pod powierzchnią wody, jeden z funkcjonariuszy – 29-letni sierż. Bartłomiej Stanisławski – „bez chwili zawahania wskoczył do rzeki i zaczął ratować tonącego, który zapewne będąc w szoku, szarpał się, utrudniając akcję ratowniczą”.

„Policjant z narażeniem własnego życia wyciągnął mężczyznę na brzeg, gdzie oczekiwali już ratownicy medyczni. 31-letni mieszkaniec Płocka został zabrany do szpitala” – dodała rzeczniczka płockiej policji.

Wspomniała jednocześnie, że na odcinku Wisły, gdzie znajdował się mężczyzna, niejednokrotnie dochodziło do utonięć. Zaznaczyła przy tym, że ratując tonącego, „funkcjonariusz wykazał się niezwykłą odwagą i poświęceniem”.

„Cieszę się, że mogłem pomóc i wszystko skończyło się szczęśliwie” – powiedział sierż. Stanisławski, który w policji służy od czterech lat.

Rzeczniczka płockiej policji, nawiązując do motta: „Pomagamy i chronimy”, podkreśliła: „to nie tylko słowa, to przede wszystkim czyny, które są fundamentem do ratowania ludzkiego życia”.

Autor: Michał Budkiewicz, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję