Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen zaoferowała Chinom „niezbędną pomoc”, aby umożliwić uporanie się z gwałtownym wzrostem przypadków COVID-19.
W zeszłym miesiącu Komunistyczna Partia Chin (KPCh) nagle porzuciła rygorystyczną politykę zero COVID, w sytuacji gdy liczba przypadków koronawirusa wzrosła i narastały masowe protesty przeciwko nieludzkim ograniczeniom życia. Przez cały grudzień Chińczycy informowali, że krajowa służba zdrowia była przytłoczona szybkim wzrostem liczby zachorowań.
Szacuje się, że w Chinach aż 37 mln ludzi dziennie zaraża się wirusem, zgodnie z ujawnionymi zapiskami z posiedzenia najwyższego krajowego organu ds. zdrowia, potwierdzonymi przez wiele serwisów informacyjnych.
„Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja związana z pandemią w Chinach stała się ostatnio poważniejsza” – powiedziała prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen w swoim przemówieniu noworocznym 1 stycznia.
„Jeśli zajdzie taka potrzeba, jesteśmy gotowi, z humanitarnej troski, udzielić niezbędnej pomocy, aby większej liczbie osób pomóc przejść przez pandemię i cieszyć się dobrym zdrowiem i spokojem w nowym roku” – dodała.
Tsai nie określiła charakteru pomocy, jaką Tajwan zaoferuje Chinom.
Tajwan wprowadził obowiązkowe testy PCR dla wszystkich osób przybywających z czterech chińskich miast – Pekinu, Szanghaju, Chengdu i Xiamen – od 1 do 31 stycznia.
Wypowiedź Tsai miała miejsce w sytuacji, gdy KPCh zwiększyła liczbę samolotów bojowych wlatujących strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu, przy czym ostatnie takie naruszenie miało miejsce w dniach 25-26 grudnia, kiedy to KPCh wysłała 71 samolotów i siedem statków w kierunku Tajwanu.
KPCh twierdzi, że Tajwan jest częścią jej terytorium, choć jest to samorządny kraj z demokratycznie wybranym rządem. KPCh deklarowała podbić wyspę siłą, jeśli będzie to konieczne.
W swoim orędziu noworocznym Tsai wezwała KPCh do powrotu do dialogu i współpracy na rzecz osiągnięcia stabilności regionalnej po dwóch stronach Cieśniny Tajwańskiej, zauważając, że oba kraje stoją przed wspólnymi wyzwaniami.
„Wojna nigdy nie była sposobem na rozwiązywanie problemów i tylko poprzez dialog, współpracę i wspólne wysiłki na rzecz stabilności i rozwoju regionalnego możemy pomóc większej liczbie ludzi cieszyć się bezpieczeństwem i szczęściem” – powiedziała.
Tsai ogłosiła 27 grudnia, że jej rząd przedłuży obowiązkową służbę wojskową na Tajwanie z czterech miesięcy do jednego roku w 2024 r. w związku z rosnącym zagrożeniem militarnym ze strony KPCh.
„Tajwan chce powiedzieć światu, że [w sytuacji] pomiędzy demokracją a dyktaturą mocno wierzymy w demokrację. Pomiędzy wojną a pokojem nalegamy na pokój. Okażmy odwagę i determinację, aby chronić naszą ojczyznę i bronić demokracji” – powiedziała.
W artykule wykorzystano relacje Aldgry Fredly i PAP.