Żółty i niebieski smok nad Wełtawą
Mijał właśnie jeden z tych pięknych, ciepłych dni pod koniec września, słońce kilka dobrych chwil temu przekroczyło zenit i z placu na Hradczanach ruszyła parada, żółto-niebieska niczym majowy bukiet z pachnących miodem mleczy i drobniutkich niezapominajek. Falowała jak długa wstążka w ręce gimnastyczki. Z placu zamkowego zaczęła powoli spływać w dół do Mostu Karola, starymi ulicami, przeszła przez Rynek Staromiejski, obok ratusza, na którym odsłonięto tego dnia odnowiony zegar astronomiczny z pamiętnego roku 1410, i zakończyła ...