„Chiny przyglądają się doświadczeniom wojny na Ukrainie, aby opracować strategie wojny hybrydowej przeciwko Tajwanowi” – powiedział w środę Chen Ming-tong, szef tajwańskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, prezentując w Juanie Ustawodawczym (parlamencie) raport o aktualnej sytuacji w Cieśninie Tajwańskiej.
W sierpniu Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza prowadziła bezprecedensowe ćwiczenia wokół Tajwanu w odwecie za wizytę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w Tajpej. Tajwańskie Ministerstwo Obrony informowało wówczas o wzmożonej aktywności wojsk chińskich wokół kraju, w tym o przekraczaniu przez Chiny linii mediany Cieśniny Tajwańskiej – niepisanej granicy morskiej, wyznaczonej przez geograficzny środek cieśniny pomiędzy Tajwanem a ChRL. Naruszenia mediany to z punktu widzenia władz w Tajpej naruszenia obowiązującego status quo.
Przemawiając w parlamencie, Chen wskazał, że po zakończeniu sierpniowych manewrów wokół Tajwanu Komunistyczna Partia Chin zwiększyła wykorzystanie wojskowych i cywilnych dronów. Maszyny te często naruszały strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu i zbliżały się do tajwańskich baz wojskowych zlokalizowanych m.in. na wyspach archipelagu Kinmen.
Według Chena „po zakończeniu manewrów, chińskie okręty nadal przekraczały linię mediany, a chińskie samoloty naruszały tajwańską strefę identyfikacji obrony powietrznej, a wszystko to w celu utrwalenia zagrażającego Tajwanowi ‘nowego stanu rzeczy’”.
„Od początku bieżącego roku Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza, czerpiąc lekcje z wojny na Ukrainie, opracowuje strategie wojny hybrydowej przeciwko Tajwanowi i potencjalnej walki z silnym przeciwnikiem” – podkreślił Chen.
Jak wskazywał, dokonywana przez Chiny jednostronna zmiana status quo w Cieśninie Tajwańskiej to poważne zagrożenie dla pokoju i stabilności w regionie.
W odpowiedzi na prowokacyjne działania chińskiej armii rząd tajwański potwierdził podniesienie wydatków na obronność w 2023 roku o 14 proc., do rekordowych 586 mld tajwańskich dolarów (92 mld złotych), co stanowi 2,4 proc. tajwańskiego PKB.
Z Tajpej Aleksandra Bielakowska, PAP.