Starsze osoby pozbawione emerytur i doprowadzone do sytuacji bez wyjścia za wyznawanie swojej wiary

Grupa seniorów emerytów ze służby więziennej w prowincji Liaoning w północno-wschodnich Chinach podczas protestu przed Ministerstwem Sprawiedliwości Chin przeciwko niepłaceniu emerytur, Pekin, 8.11.2011 r. (Goh Chai Hin/AFP via Getty Images)

Grupa seniorów emerytów ze służby więziennej w prowincji Liaoning w północno-wschodnich Chinach podczas protestu przed Ministerstwem Sprawiedliwości Chin przeciwko niepłaceniu emerytur, Pekin, 8.11.2011 r. (Goh Chai Hin/AFP via Getty Images)

Wielu emerytom w komunistycznych Chinach zawieszono emerytury, gdyż wyznawali wiarę w Falun Gong, która jest duchową praktyką opartą na zasadach prawdy, życzliwości i cierpliwości. Jak twierdzi były prawnik, KPCh nie ma podstaw prawnych do pozbawiania jakiegokolwiek obywatela emerytury w celu wyeliminowania danej grupy.

W 2020 roku co najmniej 161 praktykujących zostało zmuszonych do zwrotu emerytury, którą otrzymali podczas odsiadywania wyroku w więzieniu za swoją wiarę. Te statystyki oparte są na niekompletnych danych zebranych przez Minghui.org – amerykańską stronę internetową, która zajmuje się opisywaniem prześladowań Falun Gong w Chinach.

Lai Jianping, politolog z Chińskiego Uniwersytetu Nauk Politycznych i Prawa (ang. China University of Political Science and Law), powiedział 28 marca, że pozbawienie kogoś jakiejkolwiek formy emerytury jest nielegalne.

„Pozbawienie ludzi pieniędzy doprowadza ich do bankructwa, pozostawia ich bez niczego, na czym mogliby się oprzeć, [w takiej sytuacji] nawet dostęp do żywności i innych potrzeb jest niepewny. Doprowadzają ludzi do sytuacji bez wyjścia” – ostrzegł w wywiadzie z 29 marca były chiński adwokat Chen Jiangang.

Wyrafinowany mechanizm cenzury i inwigilacji w internecie sprawia, że ciężko jest zliczyć i potwierdzić całkowitą liczbę przypadków łamania praw człowieka wobec praktykujących Falun Gong w komunistycznych Chinach. Pod żelazną kontrolą Komunistycznej Partii Chin (KPCh) każdy, kto szczegółowo bada prześladowania, może sam stać się ich ofiarą.

Falun Gong stało się celem nagłego i brutalnego ataku ze strony KPCh 20 lipca 1999 roku. Było to powodowane strachem, że liczba wyznawców Falun Gong, którą szacowano na 70 do 100 milionów, przekroczyła liczbę członków partii.

Ta praktyka, znana również jako Falun Dafa, została po raz pierwszy upubliczniona w 1992 roku i składa się z ćwiczeń medytacyjnych oraz nauk moralnych opartych na prawdzie, życzliwości i cierpliwości, które są zakorzenione w tradycyjnej kulturze chińskiej.

Brutalna kampania mająca na celu wyeliminowanie Falun Gong sprawiła, że miliony praktykujących straciło pracę, zostało wydalonych ze szkół, uwięzionych, torturowanych, a nawet zabitych, by ograbić ich z organów, po prostu za ich wiarę.

Utrzymująca się tendencja

W 2020 roku w całych Chinach pojawiły się przypadki zawieszenia emerytury – od północno-wschodniej prowincji Liaoning po południowo-zachodnią prowincję Syczuan. I nic nie wskazuje, by miało się to skończyć się w 2021 roku. Z danych zgromadzonych przez Minghui.org wynika, że od grudnia 2020 do stycznia 2021 roku kolejnym 27 praktykującym zawieszono emerytury za wyznawanie wiary.

Emerytowanej nauczycielce gimnazjum z Chengdu – stolicy południowo-zachodniej prowincji Syczuan – zawieszono emeryturę od grudnia 2019 roku. Zhan Min powiedziała dziennikarzowi 14 października 2020 roku, że nie została poinformowana o zawieszeniu emerytury, dopóki nie udała się do banku w październiku 2020 roku.

Pani Zhan powiedziano, że jej emerytura została wykorzystana na spłatę pieniędzy, które otrzymała między marcem 2012 a marcem 2015 roku.

„Zgodnie z nowymi przepisami praktykujący Falun Gong nie będą uprawnieni do otrzymywania pensji czy emerytury podczas odsiadywania wyroku za wyznawanie swojej wiary” – w raporcie przytoczono wypowiedź Biura Zasobów Ludzkich i Ubezpieczeń Społecznych w Chengdu. W marcu 2012 roku Zhan została skazana na trzy lata więzienia, ponieważ rozprowadzała ulotki o Falun Gong, które w Chinach jest cenzurowane, a rozprowadzanie informacji o praktyce jest zakazane.

Podobne wydarzenie miało miejsce w mieście Wuhan w prowincji Hubei. W raporcie z 17 marca 2021 roku podano, że emerytura Liu Caifang została obniżona z 3271 juanów (500 USD) na 996 juanów (150 USD) w grudniu 2020 roku oraz w styczniu 2021 roku. Urzędnicy, którzy odpowiedzieli na jej zapytanie, stwierdzili, że pieniądze, które otrzymała podczas trzymiesięcznego pobytu w więzieniu w 2008 roku, powinny zostać przez nią zwrócone. Urzędnik zażądał od niej także podpisania umowy. W przypadku odmowy złożenia podpisu obniżenie wysokości emerytury byłoby permanentne.

Od Zhu Xiyu z miasta Yanbian w północno-wschodniej prowincji Jilin zażądano spłaty 200 000 juanów (30 461 USD) emerytury, którą otrzymała podczas ośmioletniego pobytu w więzieniu. Władze twierdziły, że w czasie odsiadywania kary pozbawienia wolności za wyznawanie swojej wiary, nie przysługiwała jej emerytura. Zhu powiedziała dziennikarzowi 5 stycznia, że lokalni funkcjonariusze zażądali od jej syna oraz siostry, by za nią zapłacili. Złożyła odwołanie od tej decyzji.

raporcie Minghui.org z 21 marca podano, że jest uważana za zaginioną.

raporcie Minghui.org z 8 stycznia 2021 roku napisano, że 76-letnia Wei Xiuying z miasta Linhai z północno-wschodniej prowincji Liaoning wygrała proces przeciwko lokalnemu Biuru Ubezpieczeń Społecznych, które wstrzymywało jej emeryturę od grudnia 2016 roku.

Jednakże biuro odmówiło wznowienia jej emerytury i zażądało od Wei zwrotu 104 635 juanów (16 000 USD), które otrzymała podczas pobytu w więzieniu.

Kto wydał rozkaz?

Wiele wskazuje, że trwały trend zawieszania emerytur praktykującym Falun Gong lub żądania zwrotu pieniędzy, które otrzymali podczas uwięzienia, nie pochodzi od Biura Ubezpieczeń Społecznych chińskiego reżimu.

Tego typu przepisy dotyczące praktykujących Falun Gong na ogół pochodzą od lokalnych organów bezpieczeństwa publicznego, bezpieczeństwa narodowego lub nawet wyższych biur KPCh, jak powiedział Lai Jianping, politolog z Chińskiego Uniwersytetu Nauk Politycznych i Prawa.

„Nie jest to decyzja podjęta przez jakąkolwiek osobę ani instytucję, ponieważ jest to politycznie usystematyzowane”.

Lai zasugerował, że prawdopodobnie Biuro 610 jest zaangażowane w ten proces.

„[Rozkaz] wstrzymywania emerytur praktykującym Falun Gong najprawdopodobniej pochodził z Biura 610” – powiedział Lai.

Biuro 610 zostało założone 10 czerwca 1999 roku przez ówczesnego przywódcę partii Jiang Zemina i nazwane od daty jego utworzenia. Funkcjonuje poza systemem państwa i nie ma żadnego oficjalnego statusu. Podstawowym zadaniem Biura 610 jest represjonowanie grupy duchowej Falun Gong poprzez „zniszczenie ich reputacji, doprowadzenie ich do bankructwa finansowego i fizycznej eliminacji”, zgodnie z tajnym rozkazem Jianga.

Funkcjonariusz policji paramilitarnej stoi na straży na placu Tiananmen w Pekinie, 11.03.2018 r. (Greg Baker/AFP via Getty Images)

Funkcjonariusz policji paramilitarnej stoi na straży na placu Tiananmen w Pekinie, 11.03.2018 r. (Greg Baker/AFP via Getty Images)

Wczesne raporty Minghui.org ujawniły istnienie powyższej formy prześladowań. Na początku prześladowań w 2000 roku Zhao Zhufang została pozbawiona emerytury po tym, jak udała się apelować do Pekinu. W 2005 roku Bank Chiński zawiesił emeryturę Jiang Ruishanowi z Pekinu, po tym jak odbył 2,5-letni wyrok więzienia za swoje przekonania.

Lai podkreśla, że takie przypadki są całkowicie nielegalne.

„Zgodnie z chińskim prawem, do którego należy konstytucja, prawo pracy czy ustawa o ubezpieczeniach społecznych, obywatele mają prawo do emerytur”.

„To prawo bezwzględne nie powinno być zawieszane z jakiegokolwiek powodu i jest ono wspierane przez konwencje praw człowieka, w tym ONZ”.

Chen Jiangang, były chiński adwokat i wykładowca na American University Washington College of Law, zwrócił uwagę, że emerytury to oszczędności, które pochodzą z pensji pracowników. „Kiedy odbierają ci emeryturę, odbierają ci pieniądze. To jest rabunek” – powiedział.

„KPCh może pozbawić ludzi życia, wolności i mienia” – wyjaśnił. Dodał, że natura KPCh jest zła i „gorsza niż [natura] bandytów”.

Lai dodał: „Nie tylko praktykujący Falun Gong, ale także inni dysydenci, tak jak Cai Xia – niegdyś w samym środku partii – również mieli wstrzymane emerytury”. Powiedział, że to zjawisko jest odzwierciedleniem tyrańskiej natury reżimu.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2021-04-01, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/elderly-deprived-of-pensions-to-dead-end-those-who-uphold-belief_3758600.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję