Starsza kobieta uwierzyła w wypadek spowodowany przez koleżankę, straciła 50 tys. zł

Starsza kobieta uwierzyła, że dzwoni do niej bliska znajoma. Odebrała połączenie z nieznanego jej numeru. Rozmówczyni przekonała ją, że jest osobą, za którą się podaje, i że potrzebuje pieniędzy. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://unsplash.com/@kel_foto?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Hansjörg Keller</a> / <a href="https://unsplash.com/photos/green-rotary-phone-beside-black-and-gray-cordless-home-phone-iKxDcv5Kx9Y?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Unsplash</a>)

Starsza kobieta uwierzyła, że dzwoni do niej bliska znajoma. Odebrała połączenie z nieznanego jej numeru. Rozmówczyni przekonała ją, że jest osobą, za którą się podaje, i że potrzebuje pieniędzy. Zdjęcie ilustracyjne (Hansjörg Keller / Unsplash)

84-letnia mieszkanka okolic Augustowa (województwo podlaskie) uwierzyła oszustom, że jej bliska koleżanka spowodowała wypadek i grozi jej więzienie. Przestępcy chcieli 140 tys. zł, kobieta włożyła do koperty 50 tys. zł w gotówce i oddała mężczyźnie podającemu się za adwokata.

Starsza kobieta uwierzyła, że dzwoni do niej bliska znajoma. Odebrała połączenie z nieznanego jej numeru; rozmówczyni przekonała ją, że jest osobą, za którą się podaje, i że potrzebuje pieniędzy.

W tym przypadku oszuści wykorzystali tzw. legendę dotyczącą wypadku drogowego; koleżanka miała być w więzieniu z możliwością wyjścia na wolność po wpłacie 140 tys. zł poręczenia majątkowego.

„W rozmowę włączał się również mężczyzna podający się za adwokata, który przedstawiał przebieg wydarzeń i konsekwencje prawne oraz udzielał szczegółowych instrukcji seniorce […]. Manipulując emocjami i wykorzystując presję czasu, oszuści wpłynęli na decyzję seniorki, zmuszając ją do przekazania znacznej sumy pieniędzy w przekonaniu, że pomaga bliskiej osobie” – podała w poniedziałek augustowska policja.

84-latka nie miała tyle pieniędzy, ile chcieli oszuści, ale zapakowała do koperty 50 tys. zł i przekazała w reklamówce nieznajomemu mężczyźnie, podającemu się za adwokata.

Policja po raz kolejny przypomina, jak działają oszuści, wykorzystujący m.in. metodę „na wnuczka”, czyli mówią wtedy o konieczności wpłaty kaucji za osobę bliską, która np. spowodowała śmiertelny wypadek i pójdzie do więzienia.

„Kiedy usłyszałeś prośbę o przekazanie pieniędzy, nigdy nie mów ile masz gotówki i nie zdradzaj żadnych osobistych informacji. Jeśli otrzymasz telefon z prośbą o pomoc finansową od ‘wnuczka’, zanim cokolwiek zrobisz, sprawdź, czy faktycznie potrzebuje pomocy – skontaktuj się z nim osobiście lub jeśli jest ktoś inny w domu, poinformuj go o takiej rozmowie” – apelują policjanci do seniorów, którzy są główną grupą osób poszkodowanych przez oszustów.

Policja przypomina też, że sama nigdy nie żąda przekazania pieniędzy czy wartościowych rzeczy, ani też nie informuje o prowadzonych działaniach. „O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy policję, korzystając z numeru alarmowego 112. Nie obawiajmy się, że alarm może okazać się fałszywy” – prosi policja.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję