Sekretarz stanu USA potępił wydalenie z Chin dziennikarzy „WSJ”

„The Wall Street Journal” wyłożony do sprzedaży w punkcie Hudson News w Grand Central Terminal w Nowym Jorku, 1.05.2007 r. (Stan Honda/AFP via Getty Images)

„The Wall Street Journal” wyłożony do sprzedaży w punkcie Hudson News w Grand Central Terminal w Nowym Jorku, 1.05.2007 r. (Stan Honda/AFP via Getty Images)

Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo w oświadczeniu wydanym w środę 19 lutego potępił wydalenie z Chin trojga dziennikarzy „Wall Street Journal”. O wycofaniu dziennikarzom akredytacji poinformował wcześniej rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang.

„Dojrzałe, odpowiedzialne państwa rozumieją, że wolne media podają fakty i wyrażają opinie. Właściwą reakcją jest przedstawianie kontrargumentów, a nie ograniczanie wolności słowa” – oświadczył Pompeo.

Wcześniej w środę posunięcie Chin potępił także Klub Korespondentów Zagranicznych w Chinach (FCCC). „Działanie podjęte przeciwko korespondentom dziennika jest ze strony chińskich władz ekstremalną i oczywistą próbą zastraszenia zagranicznej organizacji prasowej poprzez karanie jej pracujących w Chinach korespondentów” – napisał FCCC.

Rzecznik chińskiego MSZ twierdził, że decyzja o wycofaniu akredytacji miała związek z opublikowanym przez amerykański dziennik komentarzem pt. „Chiny to prawdziwy chory człowiek Azji”, dotyczącym epidemii koronawirusa i napisanym przez autora niebędącego w ChRL.

FCCC zaznaczył, że żadne z trojga wydalonych dziennikarzy nie brało udziału w tworzeniu artykułu, który wskazano jako powód.

„WSJ” poinformował, że zastępca szefa pekińskiego biura gazety Josh Chin oraz reporterzy Chao Deng i Philip Wen zostali poproszeni o opuszczenie Chin w ciągu pięciu dni. Chin i Deng są obywatelami USA, a Wen jest obywatelem Australii.

Komentarz pt. „Chiny są prawdziwym chorym człowiekiem Azji” ukazał się w „WSJ” 3 lutego. Jego autor Walter Russell Mead, wykładowca stosunków międzynarodowych na uczelni Bard College w Nowym Jorku, ocenił, że epidemia koronawirusa przypomniała „światu, który przywykł do kontemplacji nieubłaganego wzrostu Chin”, że „nic, nawet potęga Pekinu, nie może być uznawana za pewnik”.

Departament Stanu uznał chińskie media państwowe za agentów chińskich władz

Wycofanie akredytacji nastąpiło zaledwie kilka godzin po tym, jak Departament Stanu USA uznał pięć chińskich państwowych mediów za misje zagraniczne i agentów chińskich władz. Te media to: Agencja Informacyjna Xinhua; China Global Television Network (CGTN), czyli zagraniczny podmiot zależny od państwowego nadawcy China Central Television (CCTV); China Radio International (pol. Chińskie Radio Międzynarodowe); China Daily Distribution Corporation oraz Hai Tian Development USA, czyli amerykański dystrybutor dziennika „People’s Daily”, tuby medialnej Komunistycznej Partii Chin.

Decyzja nakłada na chińskie firmy medialne dwa obowiązki. Po pierwsze będą musiały rejestrować w Departamencie Stanu swoich obecnych pracowników i poźniejsze zmiany w zatrudnieniu, po drugie będą musiały wykazywać posiadane lub wynajmowane nieruchomości, a także uzyskać zgodę przed zakupem lub wynajmem nowej powierzchni – tak samo jak zagraniczne misje dyplomatyczne.

Rzecznik chińskiego MSZ nie powiązał decyzji Departamentu Stanu z wycofaniem akredytacji dziennikarzom, powiedział jednak, że Chiny „wyrażają ubolewanie i odrzucają złą decyzję”.

Źródła: PAP, Departament Stanu USA, Beijing to Expel Three Wall Street Journal Reporters Over Coronavirus Coverage, State Department to Unmask Chinese Operatives Working as Journalists in the US.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję