PSE: Okres zagrożenia na rynku mocy nie wpływa na odbiorców prądu

Według PSE ogłoszony w piątek po raz pierwszy okres zagrożenia w ramach rynku mocy nie wpływa w żaden sposób na odbiorców energii. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/reginal-2222037/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3823741">Reginal</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3823741">Pixabay</a>)

Według PSE ogłoszony w piątek po raz pierwszy okres zagrożenia w ramach rynku mocy nie wpływa w żaden sposób na odbiorców energii. Zdjęcie ilustracyjne (Reginal / Pixabay)

Ogłoszony w piątek po raz pierwszy okres zagrożenia w ramach rynku mocy nie wpływa w żaden sposób na odbiorców energii – podkreślił operator przesyłowy PSE. Ogłoszenie to wynika z prognozowanego spadku poziomu koniecznej rezerwy mocy poniżej wymogów.

Ogłoszenie okresu zagrożenia w piątek między godzinami 19 a 21 oznacza jedynie, że wszyscy, którzy mają kontrakty w ramach rynku mocy i otrzymują z tego tytułu wynagrodzenie, mają je wypełnić – pokazać, że dysponują odpowiednią mocą” – poinformował dziennikarzy dyrektor Departamentu Zarządzania Systemem PSE Konrad Purchała.

„Nie ma to żadnego wpływu na odbiorców energii elektrycznej” – zaznaczył.

Jak wyjaśnił, prognozowany spadek rezerwy poniżej wymaganego poziomu wynika z przestojów konwencjonalnych bloków oraz z niskiej prognozy produkcji elektrowni wiatrowych w piątek wieczorem. „Prognozujemy tylko 150 MW z wiatru przy ponad 8 GW mocy zainstalowanej”. Dodatkowo – jak przypomniał dyrektor – w wieczornych szczytach obciążenia nie pomaga już fotowoltaika.

„Ogłoszenie okresu zagrożenia na ryku mocy nie wynika absolutnie z braku węgla w elektrowniach węglowych” – podkreślił Purchała. „To narzędzie, które mamy w dyspozycji, a za które posiadacze kontraktów mocowych otrzymują wynagrodzenie” – zaznaczył.

PSE ma obowiązek ogłosić okres zagrożenia 8 godzin wcześniej, wtedy, zgodnie z regulacjami, posiadacze kontraktów mocowych muszą zgłosić swoje jednostki do pracy zgodnie z dyspozycjami operatora. Nie oznacza to też, że do takiej sytuacji – pracy zgodnie z dyspozycjami operatora – w ogóle dojdzie.

Autor: Wojciech Krzyczkowski, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję