Przyjęte w środę sprawozdanie ws. zmiany traktatów UE ma trafić 12 grudnia pod obrady Rady UE ds. ogólnych

Europosłowie na sali plenarnej podczas głosowania w Parlamencie Europejskim, Strasburg we Francji, 22.11.2023 r. (RONALD WITTEK/PAP/EPA)

Europosłowie na sali plenarnej podczas głosowania w Parlamencie Europejskim, Strasburg we Francji, 22.11.2023 r. (RONALD WITTEK/PAP/EPA)

Przyjęte w środę przez Parlament Europejski w Strasburgu sprawozdanie ws. zmiany traktatów ma trafić 12 grudnia pod obrady Rady Unii Europejskiej ds. ogólnych. W jej skład wchodzą ministrowie ds. europejskich. Głosowanie w PE nie oznacza, że traktaty zostaną zmienione.

Według prezydencji hiszpańskiej w Radzie UE jest wystarczająca większość, żeby przekazać dokument Radzie Europejskiej (przywódcom), która zwykłą większością głosów może zwołać Konwent przewidziany unijnym traktatem.

W skład Konwentu wchodzą przedstawiciele państw członkowskich i instytucji unijnych. Jego zadaniem jest praca nad traktatem, który następnie przekazuje Radzie Europejskiej. Przygotowane przez Konwent propozycje zmian musiałyby być przyjęte jednomyślnie.

W kolejnym etapie przewodniczący Rady Europejskiej zwołuje Konferencję Międzyrządową (przedstawicieli rządów państw członkowskich), aby zatwierdzić zmiany w traktatach UE. W kolejnym kroku uzgodniony traktat trafiłby do ratyfikacji przez państwa członkowskie.

PE za zmianą traktatów unijnych

Parlament Europejski w przyjętej w środę w Strasburgu rezolucji opowiedział się za zmianą traktatów unijnych. W głosowaniu 291 europosłów było za, 274 przeciw, a 44 wstrzymało się od głosu.

Treść dokumentu została uzgodniona przez przedstawicieli pięciu frakcji – Europejskiej Partii Ludowej (EPL), socjaldemokratów (S&D), liberałów (Renew), Zielonych i Lewicy. Zawiera on propozycję 267 zmian w obu traktatach – O Unii Europejskiej (TUE) oraz O funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE).

Główne proponowane zmiany to rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i przeniesienie kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE, m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE – w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art. 3 TFUE) – oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych (art. 4), które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację.

Euro miałoby się stać obowiązkową walutą dla krajów członkowskich.

Skład Komisji Europejskiej zostałby zmniejszony do 15 osób, co oznacza, że nie każdy kraj członkowski miałby swojego komisarza. Jednocześnie kompetencje KE – określanej w raporcie jako „europejska egzekutywa” – zostałyby poszerzone.

Raport przewiduje też uproszczenie procedury zawieszania w prawach członka tych państw, które naruszą „wartości unijne”, takie jak „praworządność”, „demokracja”, „wolność”, „prawa człowieka” czy „równość”.

Autorzy sprawozdania chcą też zmiany systemu ważenia głosów w Radzie UE. Obecnie w głosowaniach, gdzie nie obowiązuje jednomyślność, do podjęcia decyzji konieczna jest tzw. większość kwalifikowana, czyli 55 proc. państw członkowskich (15 na 27) reprezentujących co najmniej 65 proc. ogółu ludności UE. Zgodnie z propozycjami zmian próg ludnościowy zostałby obniżony do 50 proc.

Ze Strasburga Łukasz Osiński, PAP. Śródtytuł pochodzi od redakcji.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję