![Policjanci z Rajczy uwolnili z auta dwuletnią dziewczynkę. Wezwała ich matka dziecka. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://unsplash.com/@augustinfoto?utm_content=creditCopyText&utm_medium=referral&utm_source=unsplash">Jonas Augustin</a> / <a href="https://unsplash.com/photos/a-blue-light-on-top-of-a-white-truck-FzyQxVeRVz0?utm_content=creditCopyText&utm_medium=referral&utm_source=unsplash">Unsplash</a>)](https://epochtimes.pl/wp-content/plugins/lazy-load/images/1x1.trans.gif)
Policjanci z Rajczy uwolnili z auta dwuletnią dziewczynkę. Wezwała ich matka dziecka. Zdjęcie ilustracyjne (Jonas Augustin / Unsplash)
Dwuletnią dziewczynkę uwolnili z auta policjanci z Rajczy. Wezwała ich matka dziecka, bo – jak podali we wtorek żywieccy funkcjonariusze – stojący w słońcu samochód zamknął się samoczynnie, a kluczyki zostały w środku. By oswobodzić dziecko wybili szybę.
Rzecznik komendy powiatowej w Żywcu asp. szt. Mirosława Piątek podała, że w poniedziałek po południu o pomoc prosiła zdenerwowana matka dziewczynki. Dziecko utknęło w zamkniętym aucie na rynku w Rajczy. „Samochód zamknął się samoczynnie, a kluczyki zostały w środku. Jak ustalili policjanci, dziecko było wewnątrz od kilkunastu minut. Dziewczynka była załzawiona, zdezorientowana i spocona. Na policzkach miała widoczne rumieńce. Z uwagi na bardzo mocno świecące słońce oraz rosnącą temperaturę wewnątrz auta policjanci nie wahali się – rozbili szybę” – powiedziała Piątek.
St. post. Jan Duraj uspokajał i odwracał uwagę dziecka w momencie, gdy st. sierż. Przemysław Kamiński wybił szybę w samochodzie i go otworzył. „Dziewczynce nic się nie stało. Cała i zdrowa trafiła w ramiona mamy” – dodała Mirosława Piątek.
Policjantka zaapelowała, by przy słonecznej pogodzie i wysokich temperaturach nie zostawiać dziecka choćby na chwilę w samochodzie. To zagraża jego zdrowiu, a nawet życiu. „Bądźmy uważni również na to, gdzie zostawiamy kluczyki. Pod żadnym pozorem nie dajmy ich do zabawy dziecku. Chwila nieuwagi może zakończyć się tragicznie” – przestrzegła.
Autor: Marek Szafrański, PAP.