Minister zdrowia: Skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej i poinformowaliśmy, że odmawiamy przyjmowania szczepionek

Technik farmacji trzyma dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 przed podaniem jej w badaniu klinicznym, Aurora w stanie Kolorado, USA, 15.12.2020 r. (Michael Ciaglo / Getty Images)

Technik farmacji trzyma dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 przed podaniem jej w badaniu klinicznym, Aurora w stanie Kolorado, USA, 15.12.2020 r. (Michael Ciaglo / Getty Images)

Pod koniec zeszłego tygodnia skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej i poinformowaliśmy Komisję Europejską i firmę Pfizer, że odmawiamy przyjmowania kolejnych szczepionek przeciw COVID-19 i odmawiamy wykonywania płatności za nie – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski.

Minister zdrowia odniósł się we wtorek w TVN24 do informacji o tym, że w magazynach w Polsce przechowywanych jest obecnie 25 mln szczepionek przeciw COVID-19 (chorobie wywoływanej przez wirusa KPCh, powszechmie znanego jako nowy koronawirus – przyp. redakcji) oraz że Polska ma zamówionych ok. 67-70 mln dawek. „Co my z tym wszystkim zrobimy?” – pytał go prowadzący.

„To jest rzeczywiście jeden z głównych problemów, jeżeli mówimy o pewnej sytuacji związanej z covidem. Na początku zaczęliśmy te szczepionki przekazywać, albo odsprzedawać, tym krajom, które niestety nie miały dostępu w pierwszej kolejności, tak jak miała zagwarantowana Polska. Udało nam się oddać lub sprzedać blisko 30 mln tych preparatów” – powiedział. Ale – jak zaznaczył – sytuacja epidemiczna na świecie zmieniła się, jest na tyle lepsza, że nie ma takiego zapotrzebowania.

„Wystąpiliśmy zarówno do Komisji Europejskiej, jak i go głównych firm producentów szczepionek, żeby te dostawy, które były planowane w tak dużej liczbie w najbliższych kwartałach po prostu rozłożyć bardziej w czasie, żeby dać sobie większą elastyczność, swobodę tych kontraktów, które mamy zawarte” – poinformował Niedzielski.

„Na przykład, jeśli te dostawy mają następować do końca 2023 r., to zaproponowaliśmy – było to m.in. w liście pana premiera Morawieckiego do pani przewodniczącej von der Leyen – żeby rozłożyć te dostawy na 10 lat i – co najważniejsze – płacić wtedy, gdy otrzymujemy szczepionki” – wyjaśnił minister. Przypomniał, że negocjacje dotyczące zakupu szczepionek były prowadzone przez Komisję Europejską.

„Niestety, tutaj spotkaliśmy się z kompletnym brakiem elastyczności po stronie producentów. Nie było takiej sytuacji, żebyśmy mogli poważnie zmienić warunki tego kontraktu, a ten kontrakt był podpisywany w sytuacji kryzysowej. Można było powiedzieć, że nie mamy aż takiej swobody podejmowania decyzji w tym kontrakcie” – powiedział szef MZ.

Odniósł się do stwierdzenia, że kontrakt „związał nam w dużej mierze ręce”. „Tak, to są poważne obciążenia finansowe. My szczególnie – mówię tutaj o Polsce – mamy w tej chwili napięcia finansowe związane z napływem uchodźców, więc też czujemy, że w skali Unii mamy pewne prawo do oczekiwania, że specjalne instrumenty, które będą dawały nam chociażby większą elastyczność w takich kontraktach, będą dla nas projektowane i będzie pewna swoboda” – zaznaczył minister.

Pracownik służby zdrowia przygotowuje dawkę szczepionki przeciwko COVID-19, Maccabi Health Services w nadmorskim mieście Herclijja, na północ od Tel Awiwu, Izrael, 21.12.2020 r. (Jack Guez/AFP via Getty Images)

Pracownik służby zdrowia przygotowuje dawkę szczepionki przeciwko COVID-19, Maccabi Health Services w nadmorskim mieście Herclijja, na północ od Tel Awiwu, Izrael, 21.12.2020 r. (Jack Guez/AFP via Getty Images)

Dopytywany był, czy oznacza to, że szczepionki jednak do Polski dotrą. „Chcę państwu powiedzieć, że w zeszłym tygodniu, pod koniec zeszłego tygodnia skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej i poinformowaliśmy zarówno Komisję Europejską, jak i głównego producenta szczepionek, że odmawiamy przyjmowania tych szczepionek, odmawiamy również wykonywania płatności. Rzeczywiście konsekwencją tego będzie konflikt prawny, który już ma miejsce” – poinformował Niedzielski.

Pytany, czy oznacza to wypowiedzenie kontraktu przez Polskę szef MZ powiedział: „Ten kontrakt ma tak specyficzną konstrukcję, bo przypomnę, że on jest między Komisją a producentami, że rzeczywiście nie ma takiego wprost wypowiedzenia, bo my nie jesteśmy bezpośrednio stroną. To jest taka deklaracja, która mówi o dalszej naszej linii postępowania” – wyjaśnił.

„My jesteśmy bardzo rozczarowani zarówno postawą Komisji, jak i producentów. O producentach mówiłem, że nie wykazują żadnej elastyczności, przyjmują po prostu wygodną pozycję, że jest zakontraktowane, proszę brać, proszę kupować. Nawet jak dyskutowaliśmy o takich etycznych wymiarach, że te moce produkcyjne, które są w tej chwili wykorzystywane na preparaty, powinny być skierowane chociażby na inne leki. To są też bardzo często zaawansowane technologie” – mówił Niedzielski.

Minister zdrowia zapytany został, na jakie kwoty opiewają te kontrakty. „To są miliardy złotych. Ten nasz kontrakt z tylko jedną firmą to jest 6 mld zł do końca 2023 r., a w tym roku to są ponad 2 mld” – poinformował.

„My rozmawiając – tak jak mówiłem – z producentem żądaliśmy, czy oczekiwaliśmy zmian tego kontraktu, elastyczności, a z kolei z Komisją rozmawiając, mówiliśmy, że Polska, która jest w sytuacji takiej, że pomagamy uchodźcom z Ukrainy, powinna mieć specjalne instrumenty. Więc albo Komisja wydzieli jakieś środki, które nam będą pomagały na zasadzie solidaryzmu europejskiego finansować uchodźców, bo to nie jest tylko obowiązek Polski…” – zaznaczył. Podał, że Polska wystąpiła o środki na ten cel.

„Razem z 11 krajami zwróciłem się z prośbą do Komisji Europejskiej, do pani komisarz [Steli] Kyriakides o to, by kraje europejskie, które przyjmują uchodźców, mogły korzystać ze specjalnego wydzielonego funduszu europejskiego przeznaczonego na refinansowanie kosztów opieki zdrowotnej” – poinformował.

Odniósł się do stwierdzenia, że działania Polski oznaczają, że od głównego producenta, czyli koncernu Pfizer, i od żadnego innego producenta szczepionek nie przyjmie i nie zapłaci za nie.

„Zaczęliśmy od Pfizera. W kolejnych dniach, w kolejnych tygodniach będziemy rozmawiali z kolejnymi firmami. Mamy nadzieję, że one wykażą większą elastyczność” – powiedział Niedzielski. „Jeżeli nie będziemy widzieli elastyczności po drugiej stronie, to będziemy musieli też używać najbardziej surowych instrumentów prawnych” – dodał.

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka, PAP.

„The Epoch Times” określa nowego koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19, mianem wirusa KPCh, ponieważ ukrywanie informacji przez Komunistyczną Partię Chin i jej złe decyzje pozwoliły wirusowi rozprzestrzenić się na całe Chiny, a następnie wywołać światową pandemię.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję