„Skok w ciemną przestrzeń i bieg w kolejności: Jasiek, ja, Edek. Jednocześnie sypnęły się za nami strzały. Jak biegliśmy szybko – trudno opisać. Kule nas nie tknęły. Rwaliśmy powietrze w strzępy szybkimi ruchami rąk i nóg” – tak rotmistrz Witold Pilecki opisał w „Raporcie Witolda” swoją ucieczkę z obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, w której brali również udział współwięźniowie Jan Redzej i Edward Ciesielski.
Brawurowa ucieczka była zwieńczeniem jednego z najbardziej bohaterskich czynów II wojny światowej, czym było dobrowolne oddanie się rotmistrza Witolda Pileckiego do obozu Auschwitz-Birkenau w celu zbudowania w nim siatki konspiracyjnej oraz zdobycia wiarygodnych dowodów na popełniane tam przez Niemców zbrodnie.
Ucieczka z Oświęcimia miała miejsce 75 lat temu, w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 roku, i po dziś dzień czyny wielkiego Polaka są inspiracją dla kolejnych pokoleń. Dzięki Ośrodkowi Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego już jutro będzie można bliżej zapoznać się z postacią rotmistrza Pileckiego – w dniach 20-23 kwietnia Warszawie odbędzie się pierwsza edycja festiwalu „Pilecki. Po stronie wolności”.
Nie tylko wojna
Jak podkreślają organizatorzy festiwalu, rocznica ucieczki rotmistrza, to „rocznica, którą powinniśmy wspólnie świętować, okazja, by przypomnieć o Witoldzie Pileckim i jego epoce oraz zaproszenie do rozmowy o fenomenach polskiej wolności w XX w.”.
„Chcemy też przypomnieć, że Polacy w XX w. – jako wspólnota – stali po stronie wolności, i to nie tylko broniąc się przed agresją i walcząc, ale starając się także tę przestrzeń wolności, kiedy tylko było to możliwe, w atrakcyjny i różnorodny sposób zagospodarowywać” – powiedział Tomasz Stefanek z Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego. „Dziś, kiedy mamy wolną Polskę, którą możemy się cieszyć, chcemy o rtm. Pileckim, o jego biografii i o jego epoce, a także o tych różnych fenomenach polskiej wolności w XX w. przypominać” – zaznaczył.
W ramach wydarzenia odbędzie się m.in. dancing w stylu retro w Hali Gwardii, gdzie zatańczyć będzie można do przebojów z lat 30., przy których rotmistrz Pilecki bawił się ze swoją narzeczoną, a potem żoną – Marią z Ostrowskich. Zorganizowany zostanie także targ śniadaniowy przy al. Wojska Polskiego 4, podczas którego organizatorzy nawiążą do przedwojennych doświadczeń Pileckiego, który założył w Sukurczach pierwsze w okolicy kółko rolnicze i spółdzielnię mleczarską, dzięki czemu lokalni rolnicy bronili się przed narzucanymi niskimi cenami żywności. „Chcemy przez to przypomnieć, że mamy piękne, własne, przedwojenne tradycje, a przedwojenna działalność Pileckiego może być także inspiracją dla wszystkich, którzy te tradycje chcą ożywiać” – powiedział Stefanek.
Uczestnicy przejdą również w miejsca związane z życiem i działalnością Pileckiego, m.in. odwiedzą rejony, w których walczył w Powstaniu Warszawskim, byłą katownię UB przy ul. Rakowieckiej, gdzie więziono, a następnie zamordowano rotmistrza. Festiwal będzie także okazją do obejrzenia w kinie Kinoteka filmów poruszających kwestię wolności – „Noża w wodzie” Romana Polańskiego, „Aktorów prowincjonalnych” Agnieszki Holland oraz „Ucieczki z kina ‘Wolność’” Wojciecha Marczewskiego. Wydarzenie zakończy poniedziałkowa debata „Pilecki. Świadek ludobójstwa”, której punkt wyjścia stanowi powstająca biografia rotmistrza autorstwa Jacka Fairweathera, a głównym tematem dyskusja o roli Polaków w dokumentowaniu zbrodni niemieckich podczas II wojny światowej i informowaniu o nich świata.
Na pewno zachętą do wzięcia udziału w festiwalu jest fakt, że wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny.
Historia przekazywana współczesnym językiem
Centralnym wydarzeniem festiwalu będzie koncert, podczas którego Łukasz L.U.C. Rostkowski wykona przygotowane na tę okazję kompozycje. Towarzyszyć im będzie pokaz animowanych ilustracji Przemysława „Trusta” Truścińskiego. „Bardzo nam zależy na tym, żeby dotrzeć do młodych ludzi, by tę historię rotmistrza i Polski w XX w. opowiadać w atrakcyjny sposób, stąd język popkultury” – podkreślił Stefanek.
Jak podkreślił Stefanek, rotmistrz „jest dla nas symbolem przywiązania do wolności, czyli centralnej polskiej idei w XX w., a wartości takie jak prawda o złu, o zbrodniach, solidarność z prześladowanymi, wciąż są aktualne i bardzo nam potrzebne”. Dodał jednak, że organizatorom zależało również na tym, „by zwrócić uwagę na stronę prywatną rotmistrza”, gdyż „to wojna sprawiła, że jego życie potoczyło się w taki, a nie inny sposób; jako człowiek prywatny starał się przed wojną z wolności korzystać”.
M.J., źródła: PAP, Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego, polandpolska.org.