Największa giełda kryptowalut Binance i jej szef przyznali się do prania brudnych pieniędzy

Współzałożyciel i dyrektor generalny Binance Changpeng Zhao podczas konferencji prasowej na Web Summit, największej konferencji technologicznej w Europie, Lizbona, 2.11.2022 r. (Patricia De Melo Moreira/AFP via Getty Images)

Współzałożyciel i dyrektor generalny Binance Changpeng Zhao podczas konferencji prasowej na Web Summit, największej konferencji technologicznej w Europie, Lizbona, 2.11.2022 r. (Patricia De Melo Moreira/AFP via Getty Images)

Największa na świecie giełda kryptowalut Binance i jej szef Changpeng Zhao przyznali się w ramach ugody z amerykańskim rządem, że dopuszczali do prania brudnych pieniędzy, omijania sankcji i innych nielegalnych czynności. Zhao usłyszy zarzuty karne, firma zaś zapłaci ponad 4 mld dolarów kary.

Jak ogłosili podczas wspólnej konferencji prasowej prokurator generalny Merrick Garland i szefowa resortu finansów Janet Yellen, ugoda jest wynikiem wieloletniego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w sprawie uchybień Binance dotyczących przepisów przeciwko praniu brudnych pieniędzy i innych przestępstw finansowych.

Wykazało ono, że firma świadomie przyjmowała pieniądze i obsługiwała klientów objętych sankcjami (w tym m.in. z Rosji, okupowanej Ukrainy, Korei Płn. i Iranu), hakerów wykorzystujących giełdę jako sposób na wypranie zysków z cyberokupu, osoby sprzedające dziecięcą pornografię czy terrorystów z Al-Kaidy, Państwa Islamskiego i Hamasu. Firma miała przez lata umyślnie nie zgłaszać tych transakcji władzom. Jak powiedział Garland, wiedza na ten temat była w firmie tak powszechna, że jeden z jej pracowników żartował, że slogan reklamowy Binance powinien brzmieć: „Jeśli pranie pieniędzy z narkotyków jest dla ciebie zbyt trudne w tych czasach – przyjdź do Binance”. Garland dodał, że m.in. właśnie ze względu na obsługiwanie przestępców Binance stało się największą giełdą kryptowalut na świecie.

W ramach ugody szef firmy Changpeng Zhao, chińsko-kanadyjski biznesmen znany jako „CZ”, i Samuel Lim, dyrektor odpowiedzialny za zgodność z regulacjami, usłyszeli zarzuty karne i przyznali się do winy. Zhao zrezygnował jednocześnie z zajmowanego stanowiska.

Firma będzie musiała łącznie zapłacić 4,3 mld dolarów kary. Jest to jedna z największych kar dla korporacji w historii USA. Sam Zhao zgodził się zapłacić 50 mln dolarów.

Binance jest już kolejną wielką giełdą kryptowalut, która popadła w konflikt z prawem, a jej szef usłyszał zarzuty karne. Wcześniej ten sam los spotkał FTX i jej założyciela Sama Bankmana-Frieda, który został skazany za oszustwa wobec inwestorów i kradzież powierzonych mu pieniędzy.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję