Najmniejszy ssak świata – ryjówek etruski – który dorasta zaledwie do 5 cm długości, trafił do wrocławskiego zoo. Trzy pary tych zwierząt przyjechały z ogrodu zoologicznego w Görlitz i są jedynymi przedstawicielami tego gatunku w Polsce – poinformowała rzeczniczka prasowa zoo Joanna Kij.
Ryjówki zamieszkały w pawilonie Sahary, obok gundii, myszy berberyjskiej i myszy kolczastej. – Świetnie tu pasują, bo w naturze preferują gorący klimat. Zasięg ich występowania jest bardzo rozległy, od południa Europy, przez północną Afrykę, aż po południową Azję – powiedziała rzeczniczka ogrodu zoologicznego. Dodała, że siedlisko dla zwierząt przygotowano tak, by przypominało ich naturalne środowisko.
– Ryjówka etruska potrafi w ciągu dnia skonsumować pokarm o równowartości 1,3 masy swojego ciała. To tak, jakby człowiek o masie 90 kg zjadł w ciągu doby posiłki ważące 117 kg. To wręcz niewyobrażalne! Tymczasem ryjówka nie tylko je tyle każdego dnia, ale nie tyje – mówił kierownik sekcji małych ssaków we wrocławskim zoo Andrzej Miozga. Wynika to, jak wyjaśnił, z wyjątkowo szybkiej przemiany materii tych zwierząt.
W sytuacji gdy brakuje pożywienia lub jest zbyt zimno, ryjówek zapada w stan odrętwienia podobny do hibernacji – temperatura ciała spada do 18-20 st. Celsjusza, a zamiast zwijać się w kłębek, prostuje się i sztywnieje.
Ryjówek etruski (Suncus etruscus) dorasta maksymalnie do 5 cm długości, z ogonem do 8 cm, przy masie ciała do 2 g. Ryjówki z rodziny Suncus wydzielają z gruczołów, znajdujących się po bokach ciała, substancję o zapachu piżma. Porozumiewają się dźwiękami przypominającymi ćwierkanie i brzęczenie.
Ssaki te prowadzą głównie nocny tryb życia. Doskonale się wspinają nawet po stromych powierzchniach. W warunkach hodowlanych żyją ok. 1,5-2,5 roku.
W środowisku naturalnym liczebność ryjówki etruskiej nie jest znana. IUCN (Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody) nadała jej status LC, czyli najmniejszej troski, co oznacza, że obecnie sytuacja tego gatunku jest stabilna, nie znaczy to jednak, że nic mu nie grozi.
Autorka: Agata Tomczyńska, PAP.