Wiktoria to kolejny australijski stan, który rozpoczął proces domowej kwarantanny przy użyciu aplikacji do rozpoznawania twarzy i geolokalizacji.
Minister zdrowia Martin Foley wezwał mieszkańców Wiktorii, którzy mają powyżej 18 lat i odbywają domową kwarantannę, aby zgłosili się na ochotnika do udziału w próbie, która potrwa cztery tygodnie. Próba jest postrzegana jako alternatywny wybór dla kwarantanny w hotelu.
„Będzie towarzyszyć mieszkańcom Wiktorii wracającym zarówno z zagranicy, jak i spoza stanu, raczej wcześniej niż później, jako część narodowego planu” – powiedział dziennikarzom 28 września Foley.
Uczestnicy badania będą musieli pobrać na swoje smartfony aplikację do kwarantanny domowej. W określonym czasie aplikacja wyśle powiadomienie, na które dana osoba będzie musiała odpowiedzieć w ciągu pięciu minut, robiąc sobie zdjęcie, aby udowodnić, że przebywa na kwarantannie domowej.
„Jeśli nie odpowie się na to w określonym przedziale czasowym, to zostaną wykonane uzupełniające połączenia telefoniczne lub wizyty, aby upewnić się, że dana osoba jest tam, gdzie powinna być” – powiedział Foley. „To będzie łatwy i mniej kłopotliwy sposób, aby mieć pewność, że wszyscy ludzie robią to, co należy, chroniąc siebie i chroniąc społeczność”.
Nowa Południowa Walia (NSW) ogłosiła na początku tego miesiąca, że w grupie 175 osób zaszczepionych podwójną dawką przeprowadzi swoją własną próbę kwarantanny domowej z użyciem aplikacji wykorzystującej tę samą technologię.
W sierpniu Australia Południowa (SA) rozpoczęła swój test, a premier stanu Steven Marshall był zadowolony z wyników.
„Myślę, że jest to [aplikacja] wspaniała innowacja, którą można wprowadzić w całym kraju” – powiedział Marshall w wywiadzie dla Sky News Australia 12 września. „Ostatecznie, domowa kwarantanna powinna być lepsza […] ale musi być również bezpieczna”.
Istnieją jednak poważne obawy dotyczące prywatności związane z aplikacją. Rząd NSW stwierdził, że prywatność użytkowników będzie chroniona za pomocą tych samych mechanizmów, co w obecnej aplikacji Service NSW check-in.
Ujawniono jednak, że policja w innych stanach Australii naruszała klauzule prywatności i uzyskała dostęp do danych o lokalizacji w aplikacjach check-in podczas dochodzeń kryminalnych, podważając zaufanie opinii publicznej do obietnic związanych ze zwiększeniem prywatności.
Profesor Toby Walsh, zajmujący się sztuczną inteligencją na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii (ang. University of NSW), powiedział, że istnieje wiele powodów do obaw związanych z aplikacjami do kwarantanny domowej.
Walsh powiedział, że aplikacje te są łatwe do zhakowania, oprogramowanie do rozpoznawania twarzy jest często wadliwe, a podstawowe prawa do prywatności ulegają erozji.
„Jeśli aplikacje do domowej kwarantanny będą działać skutecznie, to czy otworzą one drzwi do rozpoznawania twarzy, które będzie używane w innych okolicznościach? Do identyfikacji złodziei sklepowych? Do zapewniania dostępu do opieki społecznej? Albo do opieki zdrowotnej? Do jakiego orwellowskiego świata nas to zaprowadzi?” – zapytał Walsh.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2021-09-29, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/another-australian-state-launches-home-quarantine-app-with-facial-recognition-geolocation-tech_4022657.html