USA nałożyły sankcje na szefową administracji Hongkongu i 10 innych urzędników za podważanie autonomii miasta

Policja zatrzymała grupę ludzi podczas protestu w dzielnicy Causeway Bay, Hongkong, 27.05.2020 r.<br/>(Isaac Lawrence/AFP via Getty Images)

Policja zatrzymała grupę ludzi podczas protestu w dzielnicy Causeway Bay, Hongkong, 27.05.2020 r.
(Isaac Lawrence/AFP via Getty Images)

Stany Zjednoczone ogłosiły w piątek, że nakładają sankcje na szefową administracji Hongkongu Carrie Lam oraz 10 innych urzędników za ich rolę w ograniczaniu swobód politycznych w tym regionie.

Sankcje zostały nałożone na mocy dekretu, podpisanego w zeszłym miesiącu przez prezydenta USA Donalda Trumpa i stanowiącego odpowiedź na wprowadzenie przez Pekin w Hongkongu nowych przepisów o bezpieczeństwie narodowym.

„To prawo, rzekomo uchwalone w celu „ochrony” bezpieczeństwa Hongkongu, jest w rzeczywistości narzędziem represji ze strony KPCh [Komunistycznej Partii Chin]” – napisał sekretarz stanu Mike Pompeo w piątkowym oświadczeniu, dodając, że naruszyło to obietnicę Pekinu utrzymania autonomii terytorium po przekazaniu go pod chińską administrację w 1997 roku.

Sankcje dotyczą łącznie 11 osób, w tym, oprócz Lam, szefa policji w Hongkongu. Polegają na zamrożeniu wszelkich aktywów tych osób w USA i de facto zabronieniu Amerykanom prowadzenia biznesów z nimi.

„11 wskazanych dzisiaj osób wdrożyło politykę mającą bezpośrednio na celu ograniczenie wolności słowa i zgromadzeń oraz procesów demokratycznych i w konsekwencji ponosi odpowiedzialność za osłabienie autonomii Hongkongu” – przekazał Departament Skarbu USA.

Resort nazwał wprowadzone przez Pekin przepisy drakońskimi. Uznał, że podważyły one autonomię Hongkongu i pozwoliły służbom bezpieczeństwa na bezkarne działanie, „tworząc podwaliny pod cenzurę wszelkich osób lub mediów, które są uważane za nieprzyjazne wobec Chin”.

„Carrie Lam jest dyrektorem naczelnym bezpośrednio odpowiedzialnym za wdrażanie polityki Pekinu polegającej na tłumieniu wolności i procesów demokratycznych” – ogłosił resort.

Sekretarz skarbu Steve Mnuchin zapewnił, że „Stany Zjednoczone stoją po stronie mieszkańców Hongkongu” i „użyją swoich narzędzi i władz, aby namierzyć tych, którzy podważają ich autonomię”.

W ciągu miesiąca od wejścia w życie nowych przepisów o bezpieczeństwie rząd Hongkongu zaostrzył próby ograniczenia wolności miasta. Władze odroczyły o rok wybory do miejscowego parlamentu, zaplanowane wcześniej na wrzesień, powołując się na obawy związane ze wzrostem liczby wykrywanych przypadków wirusa KPCh, a także zdyskwalifikowały 12 prodemokratycznych kandydatów, którzy zdobyli głosy w nieoficjalnych prawyborach. W tegorocznym głosowaniu opozycja liczyła na dobry wynik.

Stany Zjednoczone potępiły przełożenie wyborów, mówiąc, że jest to najnowszy przykład podważania przez Pekin demokracji w Hongkongu.

Policja próbuje usunąć ludzi zgromadzonych w dzielnicy Central, Hongkong, 27.05.2020 r.<br/>(Anthony Wallace/AFP via Getty Images)

Policja próbuje usunąć ludzi zgromadzonych w dzielnicy Central, Hongkong, 27.05.2020 r.
(Anthony Wallace/AFP via Getty Images)

Administracja Trumpa intensyfikuje działania przeciwstawiające się zagrożeniom ze strony chińskiego reżimu oraz nadużyciom, jakich się on dopuszcza.

Pod koniec maja, po tym jak chińskie władze zapowiedziały wprowadzenie nowych przepisów o bezpieczeństwie narodowym w Hongkongu, administracja prezydenta Trumpa uznała, że region nie jest już wystarczająco niezależny od Chin kontynentalnych. Trump 14 lipca podpisał dekret, który zakończył specjalne traktowanie ekonomiczne Hongkongu przez Stany Zjednoczone. Tego dnia prezydent USA podpisał również ustawę, która przewidywała kary dla urzędników i banków zaangażowanych w łamanie wolności w mieście.

W lipcu Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na kilku urzędników Komunistycznej Partii Chin za „udział w rażącym naruszaniu praw człowieka” wobec Ujgurów, etnicznych Kazachów i członków innych mniejszości w regionie Sinciang. Trzech spośród dygnitarzy KPCh, na których wówczas nałożono ograniczenia, było również zaangażowanych w prześladowanie Falun Gong.

W 21. rocznicę rozpoczęcia przez KPCh kampanii represji wymierzonych w Falun Gong sekretarz stanu Mike Pompeo w nadzwyczajnym oświadczeniu wezwał chiński reżim do zaprzestania prześladowań.

„Rozliczne dowody wskazują na to, że władze ChRL do dziś nadal represjonują i wykorzystują tę społeczność, wliczając w to doniesienia o torturowaniu praktykujących Falun Gong i więzieniu tysięcy”. […] „Dwadzieścia jeden lat prześladowań praktykujących Falun Gong to zdecydowanie za długo i to musi się skończyć” – napisał sekretarz stanu USA.

Falun Gong, znane również jako Falun Dafa, jest starożytną dyscypliną duchową, na którą składają się nauki moralne oparte na zasadach Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości oraz zestaw pięciu spokojnych, łagodnych ćwiczeń. Praktyka rozpowszechniła się w Chinach tak bardzo, że według oficjalnych chińskich szacunków pod koniec lat 90. ćwiczyło ją co najmniej 70 mln ludzi. W roku 1999 chiński reżim rozpoczął prześladowania Falun Gong, trwające do dzisiaj, których najstraszliwszym przejawem jest grabież organów od żywych ludzi, usankcjonowana przez państwo.

W czwartek 6 sierpnia prezydent Trump wydał rozporządzenie wykonawcze zakazujące amerykańskim podmiotom podpisywania umów i przeprowadzania transakcji z chińskimi właścicielami TikToka i WeChata, odpowiednio – ByteDance i Tencent Holdings.

Stany Zjednoczone uważają, że TikTok, aplikacja w całości oparta na sztucznej inteligencji opracowanej przez ByteDance z siedzibą w Pekinie, która może śledzić i poznawać osobiste preferencje użytkowników, jest „zagrożeniem dla bezpieczeństwa”.

Na działającym wedle wytycznych KPCh TikToku użytkownik może nie znaleźć treści niezgodnych z polityką władz komunistycznych. We wrześniu 2019 roku „The Guardian” poinformował, że TikTok poinstruował swoich moderatorów, by cenzurowali filmy wideo, które wspominają tematy uważane przez chiński reżim za tabu: masakrę na placu Tiananmen z 1989 roku i Falun Gong. Informacje o moderacji zostały podane na podstawie ujawnionych dokumentów, zawierających szczegółowe wytyczne na ten temat. TikTok przekazał wówczas w oświadczeniu, że te zasady zostały zmienione w maju 2019 roku i nie są już stosowane.

Z kolei według raportu Citizen Lab, przesyłając wiadomości przez należący do Tencenta WeChat, użytkownik nie tylko naraża się na cenzurę, lecz także przyczynia się do zaostrzenia systemu cenzury stosowanej wobec użytkowników w Chinach, ponieważ reżim w ten sposób dopracowuje algorytm wychwytujący treści zakazane dla Chińczyków.

Zakaz dotyczący TikToka i WeChata zacznie obowiązywać w Stanach Zjednoczonych za 45 dni.

Źródła: PAP, Trump Sanctions Hong Kong Leader, 10 Other Officials for Subverting City’s Freedoms.

„The Epoch Times” określa nowego koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19, mianem wirusa KPCh, ponieważ ukrywanie informacji przez Komunistyczną Partię Chin i jej złe decyzje pozwoliły wirusowi rozprzestrzenić się na całe Chiny, a następnie wywołać światową pandemię.

———

Podpisz petycję w sprawie przeprowadzenia śledztwa, potępienia i odrzucenia Komunistycznej Partii Chin na stronie RejectCCP.com. Dostępna wersja w języku polskim.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję