Policja w Kolumbii Brytyjskiej aresztowała w poniedziałek protestujących przeciw budowie gazociągu przez indiańskie tereny. Protesty, które trwają także w innych prowincjach, pokazują trudności w relacjach kanadyjskich władz z rdzenną ludnością Kanady.
Federalna policja (Royal Canadian Mounted Police – RCMP) już w ubiegłym tygodniu wkroczyła na tereny Indian Wet’suwet’en w Kolumbii Brytyjskiej, którzy protestują przeciw budowie gazociągu Coastal GasLink. Od ub. czwartku do poniedziałku w rezerwacie aresztowano ponad 20 osób.
Jak relacjonowali w mediach społecznościowych protestujący i dziennikarze, w poniedziałek policjanci pojawili się tam z psami i uzbrojeni.
Ponadto w poniedziałek RCMP aresztowała, a potem zwolniła, ponad 40 osób blokujących dojazd do portu w Vancouver. Protesty solidarnościowe zaczęły się w ubiegłym tygodniu w Kolumbii Brytyjskiej, a potem w Ontario, Quebecu, Albercie, Saskatchewan.
Wstrzymany został m.in. ruch pociągów na trasach Toronto–Ottawa i Toronto–Montreal, w rejonie Vancouver blokowano dojazd do dwóch portów. Protestujący zajęli w poniedziałek znajdujące się w Toronto biuro parlamentarne minister ds. relacji z rdzennymi mieszkańcami Carolyn Bennett, protestujący weszli też do budynku Ministerstwa Sprawiedliwości w Ottawie.
Protesty dotyczą budowy liczącego 670 km gazociągu przez teren Kolumbii Brytyjskiej, wiodącego z Dawson Creek do portu Kitimat. Coastal GasLink to projekt o wartości 6,6 mld CAD.
Rurociąg uzyskał poparcie 20 rad plemion, ale zgody nie dali tzw. dziedziczni wodzowie Wet’suwet’en. Kolonizatorzy w Kanadzie, czy też jak mówią niekiedy Indianie „settlers” (osadnicy), narzucili rdzennym mieszkańcom rady plemion jako formułę samorządu. Część plemion kontynuuje mimo to swoje tradycje ustanawiania przywódców, tak jak Wet’suwet’en, którzy od 2009 roku blokują budującym gazociąg wjazd na swoje tereny.
Rezerwat tych Indian jest terenem nieprzekazanym w zarząd Koronie, czyli państwu kanadyjskiemu. Niemniej na początku stycznia br. Sąd Najwyższy Kolumbii Brytyjskiej zgodził się, by RCMP wymusiła na Indianach wpuszczenie ekip budowlanych. Sędzia Marguerite Church w orzeczeniu stwierdziła, że „jakkolwiek zwyczajowe prawa Wet’suwet’en w oczywisty sposób mają swoje niezależne ugruntowanie, to nie są uznawane za obowiązującą skutecznie część praw Kanady”.
Przy tym sami Indianie są podzieleni, jeśli chodzi o zgodę na użyczanie swoich terenów. W ub. tygodniu sąd uznał, że oprotestowana przez część Indian rozbudowa ropociągu Trans Mountain z Alberty do Kolumbii Brytyjskiej może być kontynuowana, ponieważ nakazane rządowi konsultacje zostały przeprowadzone. Zgoda federalna na rozbudowę tego rurociągu o równoległą nitkę została wydana w grudniu 2016 roku. Trudności Kinder Morgan sprawiły, że w 2018 roku Ottawa wykupiła Trans Mountain od amerykańskiego inwestora. Zaś w poniedziałek, jak relacjonowała agencja The Canadian Press, minister finansów Bill Morneau powiedział, że wkrótce rozpoczną się konsultacje z przedstawicielami 129 wspólnot indiańskich w sprawie możliwości objęcia udziałów w Trans Mountain. Już w ub.r. grupy indiańskich inwestorów wyrażały swoje zainteresowanie.
Inny projekt, który wywołuje protesty, to tzw. kopalnia Teck Frontier w Albercie, piaski bitumiczne, z których ropa miałaby płynąć przez Trans Mountain. W poniedziałek media publikowały list, który premier Alberty Jason Kenney przekazał wicepremier Chrystii Freeland. Kenney, konserwatysta, który ustawicznie krytykuje federalny rząd liberałów, napisał, że „nie ma powodu”, by odmówić zgody. Morneau mówił w poniedziałek, że rząd nie podjął jeszcze decyzji. Musi ona zapaść do końca lutego br. Teck Frontier podpisał już porozumienia z lokalnymi społecznościami, ale pod koniec stycznia br. plemiona z Alberty i Kolumbii Brytyjskiej, które protestują przeciwko Teck Frontier, wezwały Ottawę, by odrzuciła projekt.
Działania rządu Justina Trudeau, w tym ubiegłoroczny raport o zamordowanych i zaginionych kobietach z rdzennych narodów czy wdrażanie zaleceń raportu z 2015 roku nt. przymusowych szkół dla Indian, miały prowadzić do porozumienia rdzennych mieszkańców z „osadnikami”. Jednak działania RCMP w sprawie usuwania blokad gazociągu wywołały silne reakcje, a w mediach społecznościowych popularne stały się hasztagi #ReconciliationIsDead (porozumienie zmarło) i #ShutCanadaDown (zamknąć, wyłączyć Kanadę).
Z Toronto Anna Lach, PAP.