Głosy organizacji pozarządowych i instytucji w obronie fundamentalnych wolności człowieka

Podczas Warszawskiej Konferencji Wymiaru Ludzkiego poruszano m.in. kwestie wolności wyznania i przekonań, prawa do wolności pokojowych zgromadzeń i stowarzyszania. Na zdjęciu ilustracyjnym przechodnie na przejściu dla pieszych, Wiedeń (<a href="https://unsplash.com/@dylu?utm_source=unsplash&amp;utm_medium=referral&amp;utm_content=creditCopyText">Jacek Dylag</a> / <a href="https://unsplash.com/s/photos/society?utm_source=unsplash&amp;utm_medium=referral&amp;utm_content=creditCopyText">Unsplash</a>)

Podczas Warszawskiej Konferencji Wymiaru Ludzkiego poruszano m.in. kwestie wolności wyznania i przekonań, prawa do wolności pokojowych zgromadzeń i stowarzyszania. Na zdjęciu ilustracyjnym przechodnie na przejściu dla pieszych, Wiedeń (Jacek Dylag / Unsplash)

Od 26 września trwała dziesięciodniowa Warszawska Konferencja Wymiaru Ludzkiego, którą zorganizowało polskie Przewodnictwo w OBWE przy wsparciu Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.

Podstawowe wolności

Podczas wydarzenia prelegenci oceniali stan realizacji zobowiązań państw uczestniczących OBWE w zakresie wymiaru ludzkiego, tj. ochrony i upowszechniania praw człowieka oraz wartości demokratycznych.

W środę 28 września sesja plenarna była poświęcona wolnościom podstawowym.

Poruszano m.in. kwestie wolności wyznania i przekonań, prawa do wolności pokojowych zgromadzeń i stowarzyszania, które stanowią fundamentalne elementy pluralistycznego społeczeństwa demokratycznego.

„Jesteśmy tu po to, żeby bronić zachodniej cywilizacji, prawdziwej wolności słowa, chrześcijaństwa i jego wartości, wszystkiego, co dobre, sztuki, praw kobiet, wartości rodziny. Po to tu jesteśmy, żeby dyskutować o tym i tego bronić” – powiedziała w rozmowie z polską edycją „The Epoch Times” Austriaczka Elisabeth Sabaditsch-Wolff, reprezentująca organizację pozarządową Bürgerbewegung PAX Europa.

Jak poinformowała, przyjeżdża „na te wydarzenia od 2009 roku” i przez lata obserwuje, że „marksizm i jego idee niestety opanowały forum”.

„Nastąpiło odejście od tradycyjnych wartości rodziny na rzecz, nawet nie nazwałabym tego zasadami marksistowskimi, wszystko jest dozwolone. Wierzy się nie w Boga, a w państwo. I to jest bardzo smutne. Nasze dzieci dorastają w poczuciu zagubienia. Nie wiedzą, kim są. Czy są chłopcem, czy dziewczynką? Może są niczym albo wszystkim. Może jutro się z tego wycofają. Może identyfikują się z czymś zupełnie innym” – wymieniała.

„Smutno jest być świadkiem degradacji tego wszystkiego [tradycyjnych wartości]. Jednak jest jeszcze kilka grup, które walczą o zachodnią cywilizację, o dobre rzeczy i będziemy to robić dalej” – powiedziała Elisabeth Sabaditsch-Wolff.

„Zawsze wspaniale jest być w Polsce, bo tutaj wydaje się, że jest jeszcze normalnie. Uwielbiamy być w Polsce. W porównaniu z Europą Zachodnią czujemy się tu bardziej wolni” – stwierdziła.

W oświadczeniu wygłoszonym na konferencji mówiła „o lockdownach w trakcie COVID-u i o tym, jak podczas nich została ograniczona wolność stowarzyszeń i zgromadzeń. Policja i politycy atakowali werbalnie demonstrantów za protestowanie przeciwko wprowadzaniu lockdownów i ograniczeń związanych z COVID” – relacjonowała.

„Ale oczywiście, jeśli protestujesz przeciwko zmianom klimatycznym, jesteś bohaterem. Nie są więc zachowane równe zasady dla wszystkich. Jeśli mamy prawo do wolności zrzeszania się i wolności zgromadzeń, to jest to prawo, które powinno być przyznane wszystkim w równym stopniu. Jednak obecnie jest to bardzo nierównomierne. Są dobre demonstracje i są złe demonstracje, a tak nie powinno być. Nie tak mają wyglądać prawa człowieka. One są uniwersalne. Nie są dla kogoś lepsze, a dla innych gorsze, lecz uniwersalne. O tym też dzisiaj tutaj mówimy” – podsumowała Elisabeth Sabaditsch-Wolff.

Uczestnicy Warszawskiej Konferencji Wymiaru Ludzkiego: Henrik Ræder Clausen (po lewej), Elisabeth Sabaditsch-Wolff i Peter Mcilvenna, Warszawa, 28.09.2022 r. (The Epoch Times)

Uczestnicy Warszawskiej Konferencji Wymiaru Ludzkiego: Henrik Ræder Clausen (po lewej), Elisabeth Sabaditsch-Wolff i Peter Mcilvenna, Warszawa, 28.09.2022 r. (The Epoch Times)

Bliżej

„Ponieważ tematem dzisiejszej sesji są podstawowe wolności, w tym sytuacja obrońców praw człowieka, chciałbym zwrócić Państwa uwagę nie na jakiś odległy reżim autorytarny, ale znacznie bliższą, znajdującą się tuż za tymi murami Polskę” – powiedział Marcin Mycielski wiceprezes Fundacji Otwarty Dialog.

Ocenił, że „w Polsce postępuje pogorszenie ochrony podstawowych wolności gwarantowanych przez państwo prawa. Obrońcy praw człowieka, podobnie jak inni przeciwnicy władzy, nie mogą już liczyć na ochronę wymiaru sprawiedliwości, który stał się systemem opresji” – powiedział.

Mycielski podkreślił, że są sędziowie „prześladowani za obronę standardów demokratycznych”, wymienił sędziów Ewę Gregajtys, Ewę Leszczyńską-Furtak, Igora Tuleyę. „Brak niezależnego sądownictwa oznacza brak ochrony dla nas – obrońców praw człowieka w Polsce” – powiedział.

Wiceprezes Fundacji Otwarty Dialog wspomniał również o raporcie opracowanym przez organizację, w którym wymieniono „ponad 50 przykładów działań prokuratury [użytej] jako polityczne narzędzie rządzącej koalicji”, pośród których – jak podał – znalazło się m.in. siedem dotyczących obrońców praw człowieka.

Marcin Mycielski apelował do członków OBWE, aby pamiętali o ochronie polskich obrońców praw człowieka.

Wolność mediów

Tematem sesji z piątku 30 września, były wolność poglądów i wypowiedzi, wolność mediów oraz bezpieczeństwo dziennikarzy.

Przedstawiciele organizacji pozarządowych i niezależnych mediów z Ukrainy opowiadali m.in. o stosowanej przez reżim rosyjski propagandzie oraz aresztowaniach, torturach i mordowaniu dziennikarzy, którzy relacjonowali prawdę niewygodną dla komunistycznej Rosji.

Z kolei Piotr Głowacki z Polskiego Stowarzyszenia Falun Dafa odwołał się do raportu Freedom House, w którym przyjrzano się wpływom komunistycznych Chin na media w 30 krajach na całym świecie, w tym także w Europie.

Jak podkreślił, wpływy te stanowią „ogromne zagrożenie dla wolności mediów”, a są wywierane „głównie przez chińskie ambasady w różnych krajach”.

„Jednym z najnowszych przykładów jest sytuacja we Włoszech, gdzie 24 sierpnia tego roku ‘Panorama’, włoski tygodnik informacyjny, opublikował artykuł zatytułowany ‘Chiny: Gdy państwo chce twoich organów’”.

Włoski tekst demaskował „barbarzyńską praktykę przymusowego pobierania organów w Chinach”. Głowacki wyjaśnił, że w ChRL pozyskuje się „narządy do przeszczepów od żywych, nieświadomych więźniów sumienia, głównie praktykujących Falun Gong”, więc de facto w trakcie tego procederu ludzie ci są zabijani.

„Falun Gong, znane również jako Falun Dafa, jest tradycyjną dyscypliną duchową, opartą na trzech prostych zasadach: Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości, w połączeniu z pięcioma łagodnymi ćwiczeniami, które poprawiają zdrowie” – tłumaczył.

„Praktyka ta zyskała popularność w Chinach w latach 90. Według badań państwowych w 1999 roku liczba jej zwolenników w Chinach wynosiła około 100 milionów” – powiedział.

„20 lipca 1999 roku KPCh rozpoczęła ogólnokrajową kampanię prześladowań w celu stłumienia praktyki Falun Dafa i jej zwolenników. Jedną z najstraszniejszych zbrodni tych prześladowań jest przymusowe pobieranie organów od żywych więźniów sumienia, głównie praktykujących Falun Dafa” – mówił.

Jak relacjonował, po publikacji we Włoszech artykułu o grabieży organów ambasada ChRL „próbowała wywrzeć nacisk na magazyn ‘Panorama’”.

„W oświadczeniu [opublikowanym na swojej oficjalnej stronie chińska] ambasada [we Włoszech] oskarżyła autora artykułu o plagiat, a tych, którzy przedstawili wiarygodne dowody na grabież organów określiła jako antychińskich i łamiących prawa człowieka” – podał Głowacki.

„Ambasada twierdziła nawet, że to Stany Zjednoczone sfabrykowały informacje o grabieży organów, aby oczernić Chiny” – dodał.

Piotr Głowacki powiedział, że w odpowiedzi na zarzuty ze strony ambasady „Panorama” zamieściła kolejny artykuł, w którym podała fakty potwierdzające „istnienie przymusowego pobierania narządów” oraz pokazała, że „Chiny naruszyły podstawowe zasady etyki medycznej”.

Zaznaczył, że „w obronie redakcji ‘Panoramy’ wystąpili przedstawiciele Fundacji Pamięci Ofiar Komunizmu oraz Sarah Cook z Freedom House”.

„To bardzo ważne, aby na forum międzynarodowym potępić KPCh [Komunistyczną Partię Chin] za te zbrodnie przeciwko ludzkości i jednocześnie za naruszenie wolności poglądów i wypowiedzi w mediach. Bo zło kwitnie, gdy dobrzy ludzie nie działają” – powiedział Piotr Głowacki.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję