Pierwsza partia środków ochrony osobistej, zamówionych z Chin przez fińską agencję, nie spełnia europejskich standardów i nie może być używana w szpitalach. „To rozczarowanie” – przyznała w środę sekretarz w resorcie zdrowia i spraw socjalnych Finlandii Kirsi Varhila.
Maseczki chirurgiczne i środki ochrony dróg oddechowych, zamówione przez krajową Agencję Bezpieczeństwa Dostaw (HKV) – gromadzącą zapasy interwencyjne na wypadek sytuacji kryzysowych – dotarły do Finlandii w pierwszej partii (ponad 2,2 mln sztuk) transportem lotniczym we wtorek. O problemach związanych z tą dostawą poinformowano podczas rządowej konferencji, na której mówiono o krytycznej obecnie sytuacji na rynku materiałów ochronnych w kraju.
Partia, która dotarła z Chin, „nie spełnia standardów szpitalnych” – przekazał dyrektor HKV Tomi Lounema. Wyjaśnił, że środki ochronne są testowane w Finlandii w laboratoriach państwowego Technologicznego Centrum Badawczego (VTT), ale testy można było przeprowadzić dopiero po dokonaniu zamówienia i dotarciu kontenerów do kraju. Według Lounemy obecnie rynek środków ochrony osobistej jest „bardzo chaotyczny”.
„Wszystko (tj. dokumentacja transakcji z Chin – przyp. PAP) wygląda dobrze, ale potem okazuje się, że produkt nie jest zgodny z zamóweniem. To jest niestety powszechne. Teraz to przytrafiło się nam” – przyznał.
Zdaniem Kirsi Varhili z Ministerstwa Zdrowia i Spraw Socjalnych maseczek z Chin można jednak używać w domach opieki, gdzie też jest na nie duże zapotrzebowanie (nawet 50 tys. sztuk dziennie) ze względu na ochronę osób starszych.
W przyszłym tygodniu do Finlandii mają dotrzeć kolejne zamówienia z Chin.
We wtorek minister gospodarki Mika Lintilä poinformował, że kilka przedsiębiorstw na krajowym rynku przygotowuje się do rozpoczęcia produkcji maseczek, a celem jest wytwarzanie ok. 200 tys. sztuk na dobę od połowy maja.
Prezydent Finlandii Sauli Niinistö w odpowiedzi na informację o złej jakości towarów zamawianych z Chin zapowiedział w środę, że „zrobi wszystko, co może”, aby poprawić sytuację, co prasa interpretuje jako wykorzystanie przez niego dobrych stosunków i kontaktów z prezydentem Chin Xi Jinpingiem.
Według doniesień prasy Finlandia zamówiła z Chin dostawy środków ochronnych kilkunastoma samolotami, a cena była „wielokrotnie wyższa” niż w normalnych warunkach.
Źródło: PAP.