Ekspert: Prawie połowa zgłaszanych w Polsce niebezpiecznych produktów to zabawki

Z rocznego sprawozdania na temat niebezpiecznych produktów konsumpcyjnych, opublikowanego przez Komisję Europejską, wynika, że 49 proc. zgłoszonych przez Polskę artykułów to zabawki. Zdjęcie ilustracyjne<br/>(<a href="https://pixabay.com/pl/users/dayronv-1243797/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1577043">Dayron Villaverde</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1577043">Pixabay</a>)

Z rocznego sprawozdania na temat niebezpiecznych produktów konsumpcyjnych, opublikowanego przez Komisję Europejską, wynika, że 49 proc. zgłoszonych przez Polskę artykułów to zabawki. Zdjęcie ilustracyjne
(Dayron Villaverde / Pixabay)

Komisja Europejska opublikowała we wtorek roczne sprawozdanie na temat Safety Gate – unijnego systemu wczesnego ostrzegania o niebezpiecznych produktach konsumpcyjnych. W przypadku Polski 49 proc. zgłoszonych artykułów to zabawki.

„W większości zgłoszone zabawki pochodziły z Chin” – mówi w rozmowie z PAP Tomasz Jóźwiak, główny specjalista z Departamentu Nadzoru Rynku, UOKIK. Oprócz tego, że większość z nich nie spełniała wymagań mechanicznych – odłączały się od nich drobne elementy, które mogą być połknięte przez dziecko – to stanowiły one zagrożenie chemiczne.

„Chodziło głównie o ftalany – w lalkach. Są to plastyfikatory, które w przekroczonej zawartości mogą wpływać np. na płodność dzieci w przyszłości. Mogą też wywołać choroby organów wewnętrznych” – ostrzega ekspert UOKIK. „Są też zabawki typu slime – tzw. ‘gluty’ – w tych zabawkach bywa przekroczona zawartość boru” – dodaje. Bor może powodować brak apetytu, wymioty czy biegunkę.

Kolejne kategorie produktów zgłaszanych przez Polskę do systemu Safety Gate to sprzęt elektryczny i oświetleniowy (17 proc.) i sprzęt ochronny – 16 proc. „Niewłaściwa izolacja lub konstrukcja, która może skutkować porażeniem prądem, to najczęstszy problem z lampami, ładowarkami i świątecznymi łańcuchami oświetleniowymi” – komentuje Tomasz Jóźwiak.

„Zgłaszamy dużo produktów ochrony indywidualnej w związku z pandemią (wirusa KPCh, czyli Komunistycznej Partii Chin, powszechnie znanego jako nowy koronawirus – przyp. redakcji). Nie zapewniają one dostatecznej ochrony dla użytkowników bądź nie spełniają wymogów formalnych” – informuje ekspert UOKIK.

W 2020 roku władze z 31 krajów uczestniczących w sieci Safety Gate (państwa członkowskie UE oraz Norwegia, Islandia, Liechtenstein i Wielka Brytania) zgłosiły w sumie 2253 niebezpieczne wyroby.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz, PAP.

„The Epoch Times” określa nowego koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19, mianem wirusa KPCh, ponieważ ukrywanie informacji przez Komunistyczną Partię Chin i jej złe decyzje pozwoliły wirusowi rozprzestrzenić się na całe Chiny, a następnie wywołać światową pandemię.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję