Brytyjscy eksperci: Przez sztuczną inteligencję ocena prac uczniów staje się niemożliwa

Logo OpenAI i ChatGPT wyświetlane na ekranach w Tuluzie, Francja, 23.01.2023 r. (Lionel Bbonaventure/AFP via Getty Images)

Logo OpenAI i ChatGPT wyświetlane na ekranach w Tuluzie, Francja, 23.01.2023 r. (Lionel Bbonaventure/AFP via Getty Images)

Wobec rozwoju sztucznej inteligencji ocenianie prac zadawanych uczniom i studentom staje się „praktycznie niemożliwym zadaniem” – ostrzegli w piątek brytyjscy eksperci od edukacji. Jak podkreślają, w tej sytuacji egzaminy będą bardziej istotną kwestią niż do tej pory.

„Ryzyko plagiatu zawsze w jakimś stopniu istniało, zwłaszcza w przypadku prac zadawanych do napisania, ale ustalenie, czy uczeń sam stworzył pracę, którą przedstawił, stało się teraz praktycznie niemożliwym zadaniem dla nauczycieli, dyrektorów i komisji egzaminacyjnych” – ostrzegł edukacyjny think tank EDSK. Dodał, że wraz z dostępnością coraz lepszych systemów sztucznej inteligencji prace zaliczeniowe stają się coraz mniej wiarygodną podstawą do oceny uczniów.

Z kolei Jo Saxton, dyrektor Ofqual, urzędu odpowiedzialnego za egzaminy i testy w szkołach, powiedziała, że ChatGPT uczynił tradycyjne egzaminy „ważniejszymi niż kiedykolwiek”.

W Wielkiej Brytanii trwa debata na temat zmian formuły wystawiania ocen na koniec nauki w gimnazjach i liceach, co jest pokłosiem pandemii COVID-19, która uniemożliwiła przeprowadzenie normalnych egzaminów. Jednak do tej pory dyskusja szła raczej w kierunku zmniejszenia roli egzaminów końcowych i zwiększenia znaczenia prac pisanych przez uczniów w trakcie roku szkolnego.

Tom Richmond, dyrektor EDSK i były doradca w Ministerstwie Edukacji, powiedział, że ChatGPT podważył argumenty na rzecz większego wykorzystania prac zaliczeniowych w ocenie końcowej. „Doprowadziłoby to do powszechnych nadużyć i znacznie zmniejszyło uczciwość końcowych ocen” – wskazał.

Jak zwraca uwagę stacja Sky News, ChatGPT został już zakazany przez szkoły w Nowym Jorku oraz uniwersytety w Japonii w związku z obawami, że uczniowie bądź studenci mogą „prosić go”, aby napisał za nich prace.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję