Światowy ruch Chińczyków zrywających więzi z Komunistyczną Partią Chin i powiązanych z nią organizacji osiągnął ważny punkt.
Trend rozpoczął się niedługo po tym, jak chińska edycja „The Epoch Times” opublikowała dziewięcioczęściową serię artykułów „Dziewięć komentarzy na temat partii komunistycznej” w listopadzie i grudniu 2004 roku. Seria analizuje początki partii, jej zasadniczą naturę oraz jej historyczne i obecne zbrodnie, inspirując wielu do wyrzeczenia się wcześniejszych związków z organizacjami partyjnymi – co po chińsku określa się jako „tuidang”.
Sen Nieh, wiceprzewodniczący Centrum Tuidang, organizacji non profit utrzymującej bazę danych tych, którzy wyrzekli się swoich powiązań, opisał ruch następująco: „Tuidang nie jest ruchem politycznym; raczej rozbudzającym ludzi do wolności sumienia i myśli” – powiedział Sen Nieh w komunikacie prasowym.
„Ten prosty, osobisty akt pozwala ludzkim sercom i umysłom zdystansować się od komunizmu, dzięki czemu ludzie ci zaczynają samodzielnie myśleć i decydować o swojej przyszłości”.
24.03 liczba tych osób osiągnęła 300 mln. Dla porównania Komunistyczna Partia Chin ma obecnie ok. 90 mln członków.
Chińskie społeczności na całym świecie świętowały ten przełomowy moment. W Los Angeles w Kaliforni wolontariusze z lokalnych Centrów Tuidang trzymali transparenty na ruchliwym skrzyżowaniu Valley Blvd. i Del Mar Ave., przekazując mieszkańcom miasta te wieści. Wielu kierowców trąbiło lub pokazywało podniesione w górę kciuki na znak poparcia.
Wolontariusz z Centrum Tuidang w Los Angeles Zhang Jingming wyjaśnił, że w Chinach wielu praktykujących Falun Gong – duchową dyscyplinę medytacyjną okrutnie prześladowaną przez chiński reżim od 1999 roku – ryzykuje życie, by opowiedzieć Chińczykom o ruchu Tuidang i zachęcić ich do wyrzeczenia się związków z partią. „Niektórzy zostali przez to aresztowani i skazani” – powiedział.
Niektórzy praktykujący Falun Gong nie wiedzą, jak pokonać firewall, by dostać się do bazy danych Centrum Tuidang, więc przechowują listę nazwisk – często używa się pseudonimów dla ochrony przed zemstą chińskich władz – tych, którzy wyrazili chęć odcięcia się od partii. Zhang pomaga im przez telefon zarejestrować te informacje w bazie danych – niektórzy mają listy 500 osób, a nawet dłuższe.
W Melbourne w Australii lokalni politycy pokazali się na wiecu na znak poparcia dla 300 mln Chińczyków wypisujących się z partii. Janet Rice, senator w australijskim parlamencie, powiedziała, że australijski rząd ma obowiązek nagłaśniać zbrodnie przeciwko prawom człowieka dokonywane w Chinach i wywierać presję na reżim, by podjął on działania. Pochwaliła ruch Tuidang jako żądanie respektowania praw człowieka, sprawiedliwości i pokoju.
Peter Westmore, były prezes Krajowej Rady Obywatelskiej (ang. National Civic Council – przyp. redakcji), australijskiej grupy lobbingowej, powiedział, że ruch Tuidang jest protestem przeciwko reżimowi komunistycznemu, nie Chinom jako krajowi. A zatem ludzie świata powinni powstać razem z Chińczykami cierpiącymi prześladowania ze strony chińskiego reżimu.
W zeszłym tygodniu w Hongkongu ponad 700 uczestników wzięło udział w wiecu i marszu w oczekiwaniu na liczbę 300 mln. Lokalni politycy także wyrazili swoje poparcie dla ruchu Tuidang.
„Partia komunistyczna stała się skorumpowana do szpiku kości” – powiedział Han Lianshan, rzecznik prasowy Ligi Obrony Wolności Hongkongu (ang. League in Defense of Hong Kong’s Freedoms – przyp. redakcji). „Nie możemy dłużej milczeć w kwestii uciskania ludzi Hongkongu i Chińczyków przez KPCh.
Współpraca przy artykule: Jiang Linda i Zhang Ru.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2018-03-27, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/chinese-around-the-world-commemorate-300-million-withdrawals-from-the-chinese-communist-party_2476843.html