Pod koniec kwietnia w parku na osiedlu Antoniuk powinien powstać pierwszy w Białymstoku sad edukacyjny ze starymi odmianami owoców i miejscem do rekreacji – poinformował w środę na konferencji prasowej prezydent miasta Tadeusz Truskolaski.
Zaznaczył, że to realizacja kolejnego elementu z jego programu wyborczego przed ostatnimi wyborami samorządowymi.
Sad edukacyjny to kolejny po łąkach kwietnych projekt związany z zielenią w mieście. Prace nad powstaniem łąk już trwają, wybrana firma bada grunty w miejscach, gdzie powstaną łąki, aby dobrać odpowiednie mieszanki roślin, które będą tam wiosną wysiane – poinformował dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej w urzędzie miejskim w Białymstoku Andrzej Karolski.
Prezydent Truskolaski poinformował, że sad będzie miał około 850 m kw. Zostanie tam posadzonych 25 trzyletnich drzewek owocowych starych, tradycyjnych odmian, by wiosną mogły już kwitnąć, a potem zaowocować. Dodał, że w kwietniu do mieszkańców miasta trafi także tysiąc sadzonek drzewek owocowych, aby mogli je zasadzić w swoich ogródkach.
Miasto szuka podmiotu, który założy sad edukacyjny. Planowany koszt tego przedsięwzięcia to ok. 60 tys. zł, koszt drzewek dla mieszkańców to kolejnych 12 tys. zł – poinformował prezydent.
Wszystko ma służyć zwiększaniu bioróżnorodności w mieście, miejsce ma też zachęcać do wypoczynku.
– Chcemy zaproponować mieszkańcom coś nowego – powiedział dyrektor Andrzej Karolski. Oprócz drzewek posadzonych w półkolu w sadzie znajdą się krzewy, nasadzenia z wierzb, które można formować, mają stanowić naturalne ogrodzenie, zaplanowano ławki, nie będzie utwardzanych alejek tylko trawa, przewidziano domki dla owadów, altanę z zieleni do wypoczynku. W sadzie będzie można zrywać owoce. Nie zabraknie elementów edukacyjnych na tablicach, gdzie będą opisane poszczególne gatunki.
Karolski dodał, że jeśli pomysł spodoba się mieszkańcom, sady będą powstawać także w innych miejscach. – Generalnie idea jest taka, żeby wrócić do starych odmian owocowych, nie tylko jabłoni, ale również innych drzew owocowych typu grusze, śliwy, czereśnie, wiśnie. To są odmiany bardzo kiedyś popularne, znane, charakteryzujące się wyjątkowymi walorami smakowymi – mówił Karolski. Zaznaczył, że te odmiany rzadko można spotkać w handlu.
Koncepcja zagospodarowania części parku na sad przewiduje, że będą tam zasadzone jabłka papierówki, bojkeny, kosztele, malinówki, śliwki węgierki czy uleny, renklody, gruszki klapsy, nie zabraknie krzewów malin, czerwonych i czarnych porzeczek, agrestu. Łącznie mają być zasadzone drzewka owocowe 23 gatunków i 11 gatunków krzewów owocowych.
W sadzie znajdą się także domki dla owadów zapylających. Andrzej Karolski powiedział, że w miastach obserwuje się spadek liczby takich owadów. – Chcemy tutaj te owady zaprosić. Będą specjalne domki dla owadów zapylających, będzie tam wprowadzonych kilka gatunków w postaci czerwi, w postaci jaj zapłodnionych, będą one tam się rozwijały – wyjaśnił Karolski. Będą też domki dla ptaków, które zwalczają szkodniki w sadach. Utrzymaniem i oczyszczaniem sadów będzie się zajmować specjalistyczna firma.
Autorka: Izabela Próchnicka, PAP.