Prezydent Donald Trump przy wyjściu z Białego Domu odpowiada na pytania mediów dotyczące dymisji Rexa Tillersona, Waszyngton, 13.03.2018 r. (SHAWN THEW/PAP/EPA)
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował we wtorek na Twitterze o odwołaniu Rexa Tillersona ze stanowiska sekretarza stanu. Zastąpi go Mike Pompeo, dotychczasowy szef Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA).
Pompeo przed objęciem stanowiska na czele CIA w styczniu tego roku zasiadał w Izbie Reprezentantów z ramienia Partii Republikańskiej. Jest emerytowanym oficerem wojska, ukończył prestiżową akademię wojskową West Point i prawo na Uniwersytecie Harvarda.
Głową CIA zostanie Gina Haspel, dotychczasowa wicedyrektor agencji. Według wspomnianego tweeta będzie pierwszą kobietą na tym stanowisku.
Zmiany na stanowiskach muszą zostać jeszcze zatwierdzone przez Senat.
W wydanym oświadczeniu Biały Dom podkreślił, że w opinii Donalda Trumpa Pompeo to „właściwa osoba na to stanowisko (sekretarza stanu) w tym krytycznym okresie”.
Prawdopodobne przyczyny zmiany
Proszący o anonimowość przedstawiciel Białego Domu, cytowany przez Associated Press, powiedział, że Trump pragnął zgromadzić nowy zespół współpracowników przed rozpoczęciem rozmów z władzami Korei Północnej oraz w toczących się negocjacjach handlowych.
W Waszyngtonie od dawna krążyły plotki o rychłej dymisji Rexa Tillersona i tarciach pomiędzy nim a Donaldem Trumpem. Odwołany sekretarz stanu zapewniał jednak o dobrych relacjach z prezydentem.
Będąc szefem Departamentu Stanu, Rex Tillerson wielokrotnie reprezentował stanowisko odmienne od Trumpa. Było tak w sprawie paryskiego porozumienia klimatycznego, możliwości zerwania przez Stany Zjednoczone układu nuklearnego z Iranem, a także stanowiska Waszyngtonu wobec konfliktu między grupą monarchii z Zatoki Perskiej a Katarem.
54-letni Mike Pompeo, mianowany na nowego szefa dyplomacji, jako szef CIA dotychczas regularnie zdawał Donaldowi Trumpowi relację ze spraw związanych z wywiadem. W kręgu bliskich współpracowników prezydenta uważany jest za jednego z największych „jastrzębi” w sprawie Korei Północnej. Podobnie jak Trump krytykował m.in. rosnące wpływy Iranu na Bliskim Wschodzie i apelował o wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego.
K.O., źródło: PAP.
