Artykuł aktualizowany. Mocniej akcentujemy, że „domowe metody” oglądania zaćmień Słońca nie są bezpieczne dla wzroku.
W czwartek 10 czerwca nastąpi zaćmienie Słońca, które w Polsce będzie widoczne jako częściowe z terenu całego kraju. Rozpocznie się około południa i potrwa dwie godziny. W różnych miejscach kraju instytucje i organizacje astronomiczne będą prowadziły pokazy tego zjawiska przy użyciu odpowiednio wyposażonych teleskopów. Zaćmienie można także zobaczyć bez teleskopu.
Zaćmienia Słońca następują w sytuacji, gdy Księżyc w swoim ruchu dookoła Ziemi znajdzie się na linii obserwacji Słońce–Ziemia. Jest wtedy w nowiu, ale ze względu na to, że jego orbita nie jest idealnie kołowa i ma pewne nachylenie względem płaszczyzny orbity Ziemi wokół Słońca, zaćmienia nie powstają przy każdym nowiu.
Najbardziej widowiskowe są zaćmienia całkowite, gdy cała tarcza słoneczna zostaje zakryta i wokół niej widzimy koronę słoneczną. W przypadku gdy część tarczy pozostaje widoczna, mówimy o zaćmieniu częściowym. Wyróżnia się też zaćmienia obrączkowe, i to właśnie do tej kategorii należeć będzie zaćmienie, które przypadnie w czwartek 10 czerwca. Przy zaćmieniu obrączkowym cała tarcza Księżyca przesłania Słońce, ale Księżyc jest zbyt daleko od naszej planety i widoczny na niebie kątowy rozmiar jego tarczy jest mniejszy niż rozmiar tarczy Słońca. W takiej sytuacji wokół ciemnej tarczy Księżyca widać jasny pierścień.
Przewidywać momenty zaćmień Słońca potrafiono już w starożytności. Obecnie zaćmienia całkowite to także całkiem spora atrakcja turystyczna, która wiele osób może zachęcić, by wybrać się w podróż do miejsc, gdzie można obserwować to zjawisko.
Obszary, na których można zobaczyć zaćmienie, układają się w pas o ograniczonym zasięgu. 10 czerwca pas zaćmienia obrączkowego przesunie się przez Kanadę, Grenlandię, biegun północny i wschodni kraniec Azji. Maksymalnie faza zaćmienia obrączkowego potrwa 3 min i 51 sek.
W naszym kraju zjawisko będzie można obserwować jako zaćmienie częściowe. W Warszawie zacznie się ono o godz. 11.55, maksymalną fazę osiągnie o 12.54, a zakończy się o 13.54. W innych miejscowościach poszczególne momenty mogą różnić się o kilka lub kilkanaście minut.
Stopień przesłonięcia tarczy słonecznej również zależy od lokalizacji obserwatora. Największa część tarczy słonecznej będzie zakryta w północno-zachodniej Polsce, np. w Świnoujściu zjawisko osiągnie 16 proc., najmniejsza część – na południu kraju, np. w Krakowie będzie to 6 proc., a w Bieszczadach 4 proc. Bliżej centralnej części kraju osiągnie wartości pośrednie, w Toruniu i Bydgoszczy – 13 proc, w Warszawie – 10 proc.
Aby zobaczyć zaćmienie częściowe, potrzebujemy sposobu na osłabienie światła Słońca, gdyż choć tylko fragment tarczy słonecznej jest przesłonięty przez Księżyc, to i tak blask naszej gwiazdy jest oślepiający.
W żadnym wypadku nie wolno patrzeć na Słońce poprzez lornetkę lub teleskop, jeśli nie są one wyposażone w odpowiednie filtry – grozi to uszkodzeniem lub utratą wzroku. Nie wolno też patrzeć na Słońce gołym okiem, nawet nieuzbrojonym w instrumenty optyczne.
W różnych miejscach w Polsce niektóre instytucje i organizacje astronomiczne, dysponujące stosownym sprzętem, będą organizować pokazy zaćmienia. W Warszawie na obserwacje zaprasza Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego, przed swoją siedzibę w Alejach Ujazdowskich 4 (należy wcześniej zgłosić chęć przybycia).
Najbezpieczniejszą metodą obserwacji jest rzutowanie obrazu Słońca z teleskopu na ekran, np. białą kartkę. Zaćmienie można też dojrzeć bez teleskopu. Można kupić specjalne okulary do obserwacji zaćmień Słońca. Różne „domowe metody”, o których się czyta przy okazji zaćmień Słońca, nie są bezpieczne dla wzroku.
Zaćmienia Słońca występują względnie często – od dwóch do pięciu razy w roku, lecz widoczne są tylko na określonych obszarach Ziemi, dlatego w danym miejscu pozostają dużo rzadszym zjawiskiem. Zaćmienia całkowite to z perspektywy pojedynczej miejscowości naprawdę rzadkość, statystycznie w jednym obszarze występują co 370 lat. W Polsce ostatnie zaćmienie całkowite było widoczne w 1954 roku (Suwałki, Sejny), a następne będzie w 2135 roku. Na zaćmienie obrączkowe widoczne z naszego kraju trzeba będzie z kolei poczekać do 2075 roku. Zdecydowanie częściej z Polski możemy dostrzec zaćmienia częściowe. Poprzednie mogliśmy obserować 21 czerwca 2020 roku, z tym że zakryty był jedynie sam skrawek słonecznej tarczy (poniżej 1 proc.), widoczny z Bieszczad. Zaćmienie częściowe realnie widoczne z całej Polski miało miejsce 20 marca 2015 roku. Następne po tegorocznym przypadnie 25 października 2022 roku.
Źródła: PAP, Urania.