„Z Powstania do Auschwitz” Niny Majewskiej-Brown. O powstańczych losach mieszkańców warszawskiej kamienicy

Powstanie Warszawskie: Rynek Starego Miasta (strona Zakrzewskiego) w Warszawie w sierpniu 1944 r. podczas walk Polaków przeciwko Niemcom. Unikalna kolorowa fotografia Agfacolor (wynalazek z 1936 r.) stanowi jedną z 31 fotografii barwnych wykonanych przez kapral Armii Krajowej Ewę Faryaszewską w czasie Powstania Warszawskiego. Oryginalna kolekcja znajduje się w Muzeum Warszawy i została opublikowana w albumie „Fotografie ruin. Ruiny fotografii” w 2014 r. (Ewa Faryaszewska, 1920-1944 – Museum of Warsaw / <a href="https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=52380619">domena publiczna</a>)

Powstanie Warszawskie: Rynek Starego Miasta (strona Zakrzewskiego) w Warszawie w sierpniu 1944 r. podczas walk Polaków przeciwko Niemcom. Unikalna kolorowa fotografia Agfacolor (wynalazek z 1936 r.) stanowi jedną z 31 fotografii barwnych wykonanych przez kapral Armii Krajowej Ewę Faryaszewską w czasie Powstania Warszawskiego. Oryginalna kolekcja znajduje się w Muzeum Warszawy i została opublikowana w albumie „Fotografie ruin. Ruiny fotografii” w 2014 r. (Ewa Faryaszewska, 1920-1944 – Museum of Warsaw / domena publiczna)

Celem tej beletryzowanej opowieści o wojennych i powstańczych losach mieszkańców kamienicy przy ul. Żurawiej jest upamiętnienie tych zwykłych ludzi i ukazanie, jak Powstanie Warszawskie, na którego wybuch i przebieg nie mieli wpływu, zmieniło całe ich życie – mówi PAP Nina Majewska-Brown, autorka książki „Z Powstania do Auschwitz”, która trafia do księgarń.

„Ta trudna okołowojenna tematyka przyszła do mnie właściwie przez przypadek. Zaprzyjaźniłam się ze starszą panią, Ewą, która opowiedziała mi historię życia swojego i swojej mamy, która jako zakładniczka za męża, partyzanta, trafiła do obozu. Ta historia stała się kanwą książki ‘Tajemnica z Auschwitz’. Podczas kolejnych rozmów okazało się, że mąż pani Ewy Józef, przez żonę nazywany Kubą, jako dziecko razem z rodzicami i starszą siostrą Jadwigą przeżył okupację i Powstanie w Warszawie, w nieistniejącej już kamienicy przy ul. Żurawiej 28” – opowiadała PAP Nina Majewska-Brown.

Jak zaznaczyła, Kuba niechętnie wracał do trudnych wojennych wspomnień, więcej o ówczesnych losach rodziny Roguskich opowiadała jego starsza siostra. „Od wielu lat mieszkała w USA, gdzie była znanym kardiologiem, niestety zmarła pół roku temu i wydaje mi się, że jeszcze przed śmiercią chciała podzielić się z kimś tą historią. Jej brat także od kilku miesięcy poważnie choruje, więc to był ostatni moment, żeby komuś tę opowieść przekazać. Jestem ogromnie wzruszona, że niemal po 80 latach zechcieli właśnie mnie ją przekazać” – podkreśliła autorka.

„Chociaż trzon historii zasadniczo dotyczy okresu Powstania i czasu tuż po jego upadku, to cofam się też, by pokazać, jak wyglądało wcześniejsze życie okupowanej Warszawy, przybliżyć historię moich bohaterów i tego rejonu miasta. Ulica Żurawia była wówczas pożądanym adresem z pięknymi, nowoczesnymi, często ekskluzywnymi kamienicami. Ojciec rodzeństwa Jan Roguski był znanym lekarzem, pomagał i m.in. leczył Żydów w getcie, pracował także w szpitalu na Woli. Cudem ocalał z jego rzezi, podczas Powstania we własnym mieszkaniu leczył powstańców. Lekarką była też jego żona Jadwiga. Po wojnie Jan otrzymał propozycję przeniesienia do Poznania, gdzie nie tylko był współzałożycielem poznańskiej Akademii Medycznej, ale także twórcą pierwszej w Polsce Pracowni Dializoterapii” – relacjonowała.

Kobiety i dzieci wypędzone z Warszawy w niemieckim obozie przejściowym w Pruszkowie, Dulag 121, przed wysiedleniem do zachodnich dystryktów Generalnego Gubernatorstwa (autor nieznany – Emilia Borecka, Marian Marek Drozdowski, Jan Górski, Józef Kazimierski, „Exodus Warszawy – ludzie i miasto po Powstaniu 1944”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992 / <a href="https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=16123450">domena publiczna</a>)

Kobiety i dzieci wypędzone z Warszawy w niemieckim obozie przejściowym w Pruszkowie, Dulag 121, przed wysiedleniem do zachodnich dystryktów Generalnego Gubernatorstwa (autor nieznany – Emilia Borecka, Marian Marek Drozdowski, Jan Górski, Józef Kazimierski, „Exodus Warszawy – ludzie i miasto po Powstaniu 1944”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992 / domena publiczna)

Głównymi bohaterami książki są jednak przede wszystkim sąsiedzi Roguskich z kamienicy przy ul. Żurawiej. „To sześcioosobowa rodzina – rodzice Maria i Henryk, dwóch małych synów oraz dwie dorastające córki Zofia i Aniela. Obie rodziny należały do zamożnego mieszczaństwa. Wybuch Powstania był dla nich dużym zaskoczeniem. Henryk z drugim śniadaniem w kieszeni, niczego nie przeczuwając, wyszedł o poranku 1 sierpnia 1944 r. do pracy. Zginął już drugiego dnia, pozostawiając rodzinę w dramatycznym położeniu. W miarę upływu czasu i nasilającego się ostrzału mieszkańcy przenosili się na coraz niższe kondygnacje budynku, by w końcu wraz z innymi znaleźć schronienie w piwnicach” – wskazała autorka.

„W książce opowiadam też o tym, jak wyglądało życie codzienne mieszkańców w trakcie wojny. Jak próbowali stwarzać sobie namiastkę normalności, np. jak działała pobliska cukiernia, odbywały się koncerty, odwiedzali przyjaciół, wspierali się wzajemnie, pomagali, jak było przemycane jedzenie. Przytaczam również wiele ciekawostek związanych z powstańczą Warszawą, uzupełnionych o rozbudowane przypisy i rzetelne opracowanie historyczne” – powiedziała.

Rodzinę sąsiadów państwa Roguskich podobnie jak wielu warszawiaków spotkał dramatyczny los. „Podczas jednego z bombardowań zginęła Maria i jej dwóch synków, którzy usiłowali wrócić do mieszkania w poszukiwaniu ostatnich zapasów żywności. Ocalały jedynie nastoletnie córki wysłane z wiaderkiem po wodę do studni. To wiaderko było potem przechowywaną przez lata jedyną pamiątką z Powstania. Osieroconym dziewczętom pomogła, a w zasadzie przygarnęła je, Jadwiga Roguska, która wcześniej przyjaźniła się z ich matką. Właściwie tylko dzięki niej przetrwały pełen strachu i głodu okres aż do upadku Powstania. Kiedy Niemcy wypędzili mieszkańców z Warszawy, dziewczyny trafiły do obozu przejściowego w Pruszkowie, a stamtąd do Auschwitz” – wyjaśniała autorka.

„Niestety gdy tam dotarły, młodsza skręciła nogę, wysiadając z wagonu na rampie, co przesądziło o jej losie. Niemcy bowiem dokonywali także swoistej ‘autoselekcji’ więźniów, zjawisko to nasiliło się, gdy obóz Auschwitz-Birkenau był przygotowywany do ewakuacji. Do miejsca, gdzie pracowali, podjeżdżał samochód tzw. buda, Niemcy np. oznajmiali, że komando musi pilnie wracać do obozu, ale osoby zbyt słabe lub chore mogą zostać podwiezione. Ci, którzy naiwnie liczyli, że dostaną się na rewir, czyli do obozowego szpitala, zamiast do niego trafiali do krematorium. I taki los spotkał młodszą z sióstr, która wciąż narzekała na skręconą nogę. Zrozpaczona Zosia została zupełnie sama. Trafiła później do Ravensbrück, gdzie doczekała wyzwolenia” – mówiła Majewska-Brown.

„Po długiej tułaczce wróciła do zrujnowanej Warszawy, gdzie miała tylko Roguskich. Zniknął jej dom, rodzina, przyjaciele, nie miała nikogo i niczego. Nigdy nie wyszła za mąż, zmarła w 1961 r., wcześniej dzieląc się tą dramatyczną historią z Jadwigą. Ta przekazała ją córce, a ona dopiero w ostatnich miesiącach życia mnie” – zaakcentowała.

Pomnik Jana Kilińskiego na pl. Krasińskich w 1945 r., przed przeniesieniem na ul. Podwale w 1959 r. (autor nieznany – zdjęcie z kolekcji Marka Tuszyńskiego druków z II wojny światowej. Zdjęcie opublikowane przez Wojskową Agencję Fotograficzną, z rekordu 2012/2719-23. Skan z odbitki 8 × 5 cm / <a href="https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2912211">domena publiczna</a>)

Pomnik Jana Kilińskiego na pl. Krasińskich w 1945 r., przed przeniesieniem na ul. Podwale w 1959 r. (autor nieznany – zdjęcie z kolekcji Marka Tuszyńskiego druków z II wojny światowej. Zdjęcie opublikowane przez Wojskową Agencję Fotograficzną, z rekordu 2012/2719-23. Skan z odbitki 8 × 5 cm / domena publiczna)

Narracja książki jest prowadzona dwoiście – przez sąsiadkę Jadwigi Marię i starszą z córek Zofię. „Niestety nie udało mi się poznać ich nazwiska, to była jedyna informacja, którą państwo Roguscy nie chcieli się podzielić. Sądzę, że pragnęli, by chociaż to pozostało tajemnicą. Obie dziewczęta występują również pod zmienionymi przeze mnie, na prośbę Kuby, imionami” – relacjonowała autorka.

„Książka dzięki prawdziwym świadectwom ma także walor dokumentalny. To fabularyzowana opowieść o wojennych, zwłaszcza powstańczych losach. Wydaje mi się, że przybliżanie historii na bazie jedynie statystyk i suchych faktów do wielu osób nie trafia. Nie ma w tym emocji, prawdziwych ludzi i ich życia. Dlatego beletryzuję prawdziwe historie, bo dla czytelników jest to ciekawsze. Nie pozwalam sobie na fantazjowanie, zakłamywanie faktów, a współpracując z historykami i archiwistami, dbam, by wiernie odwzorować wydarzenia. Zawsze dołączam obszerne przypisy i wyjaśnienia pozwalające lepiej poznać kontekst historyczny i dające pełny obraz sytuacji, z nadzieją, że zaintrygowany czytelnik sięgnie po sensu stricto opracowania historyczne” – podkreśliła.

W publikacji znalazły się nigdy wcześniej niepublikowane pamiętniki i wspomnienia cywilów, którzy przetrwali Powstanie. „Towarzyszą im unikatowe fotografie przedwojennej i wojennej ul. Żurawiej oraz okolic, łącznie ze zdjęciami ze zrywu. W trakcie jednej z rozmów z Kubą okazało się, że jego rodzina jako jedna z nielicznych ocaliła albumy z fotografiami od początku lat 30. po powstańcze dni. Przechowały się w piwnicy. To wyjątkowy dokument tego trudnego okresu, który zostanie przekazany do Muzeum Powstania Warszawskiego” – zaznaczyła autorka.

„O Powstaniu, a w zasadzie jego militarnej stronie – wiemy wiele. Powstało wiele opracowań, wspomnień. Jednak zazwyczaj zapominamy o ludności cywilnej, zwykłych warszawiakach, którzy nie mieli wpływu na decyzję o wybuchu zrywu. Książka z ‘Powstania do Auschwitz’ została napisana z myślą o upamiętnieniu zwykłych ludzi, na których Powstanie spadło jak grom z jasnego nieba. Jedni bardzo go pragnęli, inni wręcz przeciwnie. Zależało mi, by przybliżyć inny wymiar zrywu, by ukazać losy zwykłych warszawiaków, którzy stracili wówczas mienie, bliskich, całe swoje dotychczasowe życie; byśmy pamiętali, jak wielką ofiarę poniosła ludność cywilna, jak wiele tysięcy oddało życie za marzenie o wolności” – podsumowała Majewska-Brown.

Książka „Z Powstania do Auschwitz” ukazuje się 26 lipca nakładem wydawnictwa Bellona.

Autorka: Anna Kondek-Dyoniziak, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję