We Włoszech trwa akcja niesienia pomocy firmie z rejonu Dolomitów, która zajmuje się dostarczaniem drewna, używanego do produkcji fortepianów oraz instrumentów smyczkowych. Lasy, z którego pochodzi drewno, zostały zniszczone na jesieni w czasie burz i wichur.
Huraganowe wiatry, jakie przeszły na przełomie października i listopada nad północnymi Włochami, wywołały gigantyczne szkody. Ponad półtora miliona metrów sześciennych drzew zostało zniszczonych w lasach w Trydencie i Górnej Adydze, Wenecji Euganejskiej i Friuli-Wenecji Julijskiej. Wichury, których prędkość sięgała 200 kilometrów na godzinę, połamały i powaliły świerki na obszarze ok. 30 tys. hektarów.
Żywioł zdewastował też tereny położone na wysokości 1400-1900 m n.p.m., gdzie rosły najlepiej nadające się do produkcji instrumentów muzycznych drzewa, które miały od 150 do 250 lat.
Radio RAI podało, że ponad dwieście osób i instytucji wyraziło gotowość udzielenia materialnej pomocy firmie z Val di Fiemme w Trydencie, która dostarcza drewno ze świerków czerwonych do produkcji instrumentów. Właśnie te drzewa wyjątkowo ucierpiały w wyniku kataklizmu.
Drewno tego gatunku wykorzystywali sławni lutnicy, wśród nich Stradivarius i rodzina Guarneri.
Akcja ratowania drewna z powalonych świerków, które może zgnić, jeśli będą one leżeć w lesie zbyt długo, trwa pod hasłem „Ratujmy muzykę przyszłości”.
Jak wyjaśnili jej inicjatorzy, instrumenty, które powstaną z ocalonego materiału, będą gotowe nie wcześniej niż za osiem lat. Przez pięć lat drewno będzie leżakować w specjalnych magazynach, a praca lutników potrwa kilka następnych.
Dyrektor firmy dostarczającej drewno Fabio Ognibene przyznał, że wybór odpowiedniego drewna jest wyjątkowo trudny, ponieważ warunki spełniają dwa-trzy świerki na tysiąc. Jak zaznaczył, w chwili, gdy drzewa leżą na ziemi, poszukiwania te są niezwykle skomplikowane, kosztowne i czasochłonne. Dlatego niezbędne okazało się finansowe wsparcie operacji ratowania materiału na skrzypce i fortepiany.
Z Rzymu Sylwia Wysocka, PAP.