Coraz więcej ludzi w atakowanym przez wojska rosyjskie Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy umiera z głodu – alarmuje w czwartek mariupolska Rada Miejska. Władze błagają o pomoc.
„‘Nie jedliśmy już od dwóch dni. Słabo. Nie ma siły, żeby wyjść pieszo z miasta. Dobrze, że wody trochę mamy’. To straszne słowa, które coraz częściej słyszą osoby z Mariupola od bliskich, którzy tam zostali. Kiedy na minutę pojawia się łączność” – przekazała mariupolska Rada Miejska.
„Jest coraz więcej śmierci z głodu. Coraz więcej ludzi zostaje bez żadnych zapasów jedzenia. A wszelkie próby rozpoczęcia masowej humanitarnej operacji mającej na celu uratowanie mieszkańców Mariupola są blokowane przez stronę rosyjską” – napisano.
„Bo okupantów nie interesują ludzie i ich los. Jedynie propagandowy obrazek z przymusowym wywożeniem mieszkańców na terytorium Rosji” – dodano.
Zwrócono uwagę na pomoc niesioną mieszkańcom Mariupola przez wolontariuszy, zwykłych ludzi, którzy pomagają wywozić mieszkańców ze strefy działań zbrojnych. Podziękowano mieszkańcom Ukrainy i innych krajów za przyjmowanie u siebie osób z tego miasta.
„Ale teraz doszliśmy do krawędzi. Potrzebne są już dziesięciokrotnie surowsze sankcje, zamknięte niebo, samoloty, czołgi od sojuszników Ukrainy, dyplomatyczne silne starania” – dodano.
„Aby uratować setki tysięcy ludzi w Mariupolu. Uratować z piekła i niekończącego się kręgu znęcania się. Uratować wszystkie inne miasta naszego kraju przed strasznym losem Mariupola. Błagamy o pomoc!” – zaapelowano.
Źródło: PAP.