Astronomowie odkryli wielką gazową planetę wielkości Jowisza okrążającą gwiazdę wielkości połowy Słońca – to kombinacja, która zgodnie z aktualnymi teoriami na temat formowania się planet, byłaby niemożliwa.
Astronomowie na Uniwersytecie w Warwick opisują nową gwiazdę i planetę w artykule, który został zaakceptowany do opublikowania w czasopiśmie „Monthly Notices of Royal Astronomical Society”.
Gigantyczna planeta, nazwana „NGTS-1b”, jest ogromną, gorącą kulą gazową o temperaturze 986 st., okrążającą czerwonego M-karła 600 lat świetlnych od Ziemi. Jest największą planetą – w porównaniu z wielkością swojej gwiazdy – jaką kiedykolwiek odkryto.
Małe gwiazdy, zgodnie z aktualnie akceptowanymi teoriami na temat formowania się planet, mogą tworzyć jedynie małe, skaliste planety.
Co jeszcze dziwniejsze, orbita NGTS-1b znajduje się ekstremalnie blisko słońca. Gigantyczna planeta porusza się w odległości mniej niż 3 mln mil od swojego słońca. Dla porównania Ziemia znajduje się ponad 92 mln mil od Słońca.
#Space : ‘Monster’ Planet Discovery Challenges Formation Theoryhttps://t.co/Bio4FKd5WP
📷: University of Warwick/Mark Garlick pic.twitter.com/r8omDlIa6i— The Royal Vox Post (@RoyalVoxPost) 31 października 2017
Ponadto NGTS-1b okrąża swoje słońce w 2,6 dnia. Ziemi oczywiście okrążenie Słońca zajmuje 365 dni.
„Pomimo tego że jest potworem wśród planet, NGTS trudno było znaleźć, ponieważ jej macierzysta gwiazda jest tak mała i słaba” – powiedział prof. Peter Wheatley z Uniwersytetu w Warwick. „Małe gwiazdy, jak ten czerwony M-karzeł, są właściwie najpowszechniejsze w kosmosie, więc możliwe, że wiele takich gigantycznych planet czeka na odkrycie”.
Jeśli tak jest, duża część teorii astronomicznej będzie wymagała rewizji.
NGTS-1b jest pierwszą planetą odnalezioną przez projekt Next-Generation Transit Survey (NGTS), używający grupy 12 teleskopów do skanowania nieba. Grupa skanuje nocne niebo w poszukiwaniu rytmicznych fluktuacji w świetle gwiazd, co mogłoby oznaczać, że między gwiazdę a teleskop wchodzi planeta.
Obliczając czas fluktuacji, naukowcy określają czas rotacji.
Kiedy planeta zostaje dostrzeżona, naukowcy mogą przeanalizować „wahania” gwiazdy – małe zmiany w rotacji gwiazdy – które wskazują na masę okrążającej ją planety.
Dr Daniel Bayliss z Uniwersytetu w Warwick jest liderem projektu. Tak go skomentował: „Odkrycie NGTS-1b było dla nas całkowitym zaskoczeniem – nie sądziliśmy, że tak masywne planety krążą wokół tak małych gwiazd”.
„Co istotne, teraz naszym zadaniem jest się dowiedzieć, jak powszechny jest ten typ planet w Galaktyce, a dzięki nowej Next-Generation Survey jesteśmy w stanie to zrobić. To jest pierwsza egzoplaneta, którą znaleźliśmy dzięki naszemu nowemu NGTS” – kontynuował Bayliss – i już rzucamy wyzwanie zdobytej wiedzy o formowaniu się planet”.
Grupę NGTS nadzoruje koalicja uniwersytetów: U.K. Universities Warwick, Leicester, Cambridge, Queen’s University Belfast, Observatoire de Genève, DLR Berlin i Universidad de Chile.
Grupa jest zlokalizowana na pustyni Atakama w Chile, na terenie Obserwatorium Paranal Europejskiego Obserwatorium Południowego.
Wheatley, który kieruje NGTS, był zadowolony z wyników swojego zespołu.
„Po przepracowaniu prawie 10 lat nad rozwinięciem grupy teleskopów NGTS to ekscytujące zobaczyć, jak odkrywają nieoczekiwane typy planet. Nie mogę się doczekać, jakie nowe fascynujące planety mogą się pojawić” – powiedział.
Źródło: NTD.tv.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2017-11-01, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/giant-planet-challenges-planet-formation-theory_2346410.html