Brytyjska Izba Gmin odrzuciła we wtorek wieczorem rządowy projekt umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przeciwko jej przyjęciu zagłosowało 391 posłów, a za – 242 deputowanych (różnica 149 głosów). Premier Theresa May wyraziła żal w związku z decyzją izby.
May potwierdziła, w środę posłowie zagłosują nad opcją brexitu bez umowy, a w czwartek – za ewentualnym opóźnieniem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.
Skala wtorkowej porażki jest niższa od tej w styczniu, kiedy premier May odnotowała najwyższą porażkę urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu, a przeciw rządowej propozycji głosowało 432 posłów przy zaledwie 202 głosach poparcia (różnica 230 głosów).
Pomimo wysokiej porażki szefowa rządu oceniła, że „umowa, którą wynegocjowaliśmy, jest najlepszym i – w rzeczy samej – jedynym porozumieniem”, jakie jest możliwe w wyniku negocjacji z Unią Europejską.
Wniosek, który zostanie poddany pod głosowanie w Izbie Gmin w środę, będzie sformułowany negatywnie – tj. że izba odmawia zgody na taki scenariusz – ale premier zapowiedziała, że członkowie jej administracji zostaną wyjątkowo zwolnieni z kolektywnej odpowiedzialności i będą mieli prawo wolnego głosu w tej sprawie.
– Sama zmagałam się z tym wyborem i żarliwie wierzę we wprowadzenie w życie wyniku referendum. Równie gorąco wierzę jednak, że najlepszym sposobem jest wyjście w uporządkowany sposób, z porozumieniem, i wciąż jestem przekonana, że istnieje w tej izbie większość dla takiego sposobu działania – powiedziała May.
Jak mówiła, w szczególności obawia się „potencjalnych szkód dla naszej unii”, czyli Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.
Jeśli parlament odrzuci ofertę opuszczenia UE bez umowy, w czwartek parlamentarzyści będą obradować nad projektem zwrócenia się do Unii Europejskiej z wnioskiem o przedłużenie regulowanego przez artykuł 50. dwuletniego procesu wyjścia ze Wspólnoty i odłożenie brexitu.
Premier ostrzegła jednak, że „głosowanie przeciwko wyjściu bez umowy i za przedłużeniem (procesu brexitu – przyp. PAP) nie rozwiązuje problemów, z którymi się mierzymy”.
– Unia Europejska będzie chciała wiedzieć, w jaki sposób chcemy użyć takiego odroczenia, i ta izba będzie musiała odpowiedzieć na to pytanie. Czy chce cofnąć procedurę z artykułu 50? Czy chce zorganizować drugie referendum? Czy chce wyjścia z umową, ale inną niż ta? To wybór nie do pozazdroszczenia, ale za sprawą decyzji, którą izba podjęła dzisiejszego wieczoru, musimy się teraz z nim zmierzyć – powiedziała.
Jeśli parlament nie poprze proponowanego przez rząd porozumienia lub opóźnienia brexitu, Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy o północy z 29 na 30 marca.
Z Londynu Jakub Krupa, PAP.