Silny wstrząs, wywołany eksploatacją górniczą, odczuli we wtorek wieczorem mieszkańcy m.in. Katowic, Sosnowca, Chorzowa i Rudy Śląskiej. Magnitudę wstrząsu, którego epicentrum było w katowickiej kopalni Staszic, oceniono na ok. 2,9 w popularnej skali Richtera. Żaden górnik nie ucierpiał.
„Wstrząs nastąpił w rejonie jednej ze ścian wydobywczych. Z naszych informacji wynika, że nikt nie został poszkodowany, załoga jest bezpieczna” – powiedział PAP rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, do której należy katowicka kopalnia, Tomasz Głogowski.
Z rejonu zagrożenia wycofano załogę. Aby ponownie tam wejść, trzeba odczekać określony czas ze względu na ryzyko wstrząsów wtórnych. Później w wyrobisku przeprowadzona będzie wizja lokalna. Eksperci ocenią, czy wstrząs wyrządził jakieś szkody w wyrobisku i zdecydują, czy i pod jakimi warunkami możliwe będzie kontynuowanie eksploatacji w tym rejonie.
Najsilniejsze wstrząsy, spowodowane eksploatacją górniczą, związane są z wyrównaniem naprężeń w ziemi, wywołanych kumulowaniem się wpływów prowadzenia wydobycia i naprężeń naturalnych. Występują głównie tam, gdzie są uskoki tektoniczne. W Polsce całość wydobycia rud miedzi i ok. 70 proc. wydobycia węgla kamiennego prowadzone jest w warunkach zagrożenia tąpaniami, czyli podziemnymi wstrząsami.
Jak wynika z danych Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, w ubiegłym roku na obszarze działania polskich kopalń węgla kamiennego zaistniało 1578 wstrząsów zaliczonych do kategorii wysokoenergetycznych, wobec 1295 rok wcześniej (wzrost o blisko 22 proc.).
Przeważająca część wstrząsów, nawet jeżeli są silnie odczuwalne na powierzchni, nie wywołuje negatywnych skutków. Te, które powodują uszkodzenia w infrastrukturze pod ziemią lub na powierzchni, nazywane są tąpnięciami. W latach 2016-2020 w górnictwie węgla kamiennego takich tąpnięć było 11, z czego jedno w roku 2020.
Obecnie na Górnym Śląsku najwięcej wstrząsów górniczych rejestrowanych jest w obszarze wzdłuż uskoku kłodnickiego, rozciągającego się od Katowic w kierunku Zabrza po Knurów, w rejonie niecki bytomskiej (obszar Bytomia), w obszarze kopalń rybnickich (rejon Wodzisławia Śląskiego, Rydułtów) oraz w obszarze kopalń nadwiślańskich, gdzie miał miejsce ostatni zarejestrowany silny wstrząs w 2010 roku.
Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej. Większość z nich nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla górników i mieszkańców terenów górniczych. Obok wybuchów metanu i pyłu węglowego, tąpnięcia są najczęstszymi przyczynami górniczych wypadków.
Wstrząsy rejestrowane są także na terenach, gdzie działają kopalnie odkrywkowe. W latach 2016-2020 w Bełchatowie, gdzie eksploatowane są złoża węgla brunatnego, było łącznie 58 wstrząsów wysokoenergetycznych, które jednak nie stanowiły zagrożenia dla pracowników i ruchu zakładu. W ubiegłym roku w górnictwie odkrywkowym nie notowano silnych wstrząsów. W kopalniach rud miedzi było ich w minionym roku 531, wobec 486 w roku 2019.
Autor: Marek Błoński, PAP.