Po trzech latach we wrocławskim ogrodzie zoologicznym przyszły na świat gnu białobrode. W ogrodach zoologicznych na świecie żyją zaledwie 164 osobniki tego gatunku, a jego liczebność w naturze drastycznie maleje.
Wrocławskie zoo jest jedynym ogrodem w Polsce, gdzie można zobaczyć antylopy gnu białobrode. Mieszka tu od czterech lat pięć osobników, samiec i cztery samice. „Pierwsze młode urodziły się w 2017 roku, a na kolejne trzeba było poczekać do teraz, czyli trzy lata. Dwójka gnu białobrodych przyszła na świat 26 maja i 9 czerwca” – przekazała PAP rzeczniczka zoo Joanna Kij. Młode antylopy to najprawdopodobniej samiec i samica.
Gnu białobrode to gatunek antylopy wyróżniający się białymi włosami na brodzie i podgardlu. Mają brunatnoszare ubarwienie z charakterystycznymi pręgami na bokach i szyi. Jest to duża antylopa, osiągająca 1,3 m wysokości w kłębie i masę do 250 kg. Do tego potrafi bardzo szybko biegać – do 80 km na godzinę.
W środowisku naturalnym występuje na obszarze od północnej Tanzanii do środkowej Kenii, do równika na południu i do Wielkich Rowów Afrykańskich na zachodzie. Szacuje się, że w naturze pozostało zaledwie 6-8 tys. osobników tego gatunku. Gnu białobrode żyją w bardzo dużych stadach razem z zebrami, żyrafami i gazelami. Żywią się roślinnością sawanny.
Opiekun zwierząt kopytnych z wrocławskiego zoo Łukasz Karolik zwrócił uwagę, że gatunek ten to rzadkość w ogrodach, gdyż jest trudny w hodowli. „Przede wszystkim trudno stworzyć stado hodowlane, czyli małą, zgodną grupę. Po drugie są bardzo płochliwe, a kiedy uciekają, po prostu gnają przed siebie. Po trzecie, są to duże, bardzo szybkie i niebezpieczne antylopy, które potrafią zaatakować, więc nieustannie trzeba się mieć przy nich na baczności. Niemniej są to piękne zwierzęta – niezwykle zgrabne, z bardzo ciekawym umaszczeniem, nadzwyczaj silne i wytrzymałe, a do tego są symbolem wielkiej migracji zwierząt w Afryce” – mówił.
Podczas wielkiej migracji ponad milion antylop, zebr, gazel i żyraf pokonuje każdego roku około 3 tys. kilometrów podążając szlakami sezonowych opadów i świeżej trawy. W przypadku gnu białobrodych trasa prowadzi przez Kenię i Tanzanię. „Mamy początek sierpnia, więc w tej chwili gnu białobrode powinny opuszczać Park Narodowy Serengeti w Tanzanii i zmierzać w okolice Rezerwatu Masai Mara w Kenii. […] Nie miałem okazji obserwować Wielkiej Migracji na własne oczy, ale fascynuje mnie ten spektakl natury. Dzięki niemu cała przyroda ożywa i myślę tu nie tylko o zwierzętach, bo poruszana milionami kopyt i nawożona odchodami gleba użyźnia się, a wyjedzona roślinność odradza” – tłumaczył Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.
„Niestety na skutek działalności człowieka ten spektakl natury może zniknąć. Ziemia jest przekształcana na pola uprawne, powstają kolejne kopalnie odkrywkowe i nowe osiedla ludzkie. Dodatkowo trasę migracji przecinają drogi, które utrudniają przemieszczanie się zwierzętom. Mam nadzieję, że uda się zachować Wielką Migrację i nie zostanie pofragmentowana tylko do obszarów chronionych. Byłaby to wielka strata dla przyrody” – dodał Ratajszczak.
Autorka: Agata Tomczyńska, PAP.