Zbiory Zamku Królewskiego na Wawelu powiększyły się o unikatowy artefakt. Po latach do Polski powróciła sprezentowana z okazji zaręczyn młodzieńcza zbroja króla Zygmunta II Augusta. Dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu Andrzej Betlej powiedział, że będzie ona stanowić dla muzeum jedną z pereł kolekcji. Zwrócił uwagę, że „na świecie istnieją tylko dwa tego typu dzieła z XVI wieku”. Od 18 lutego do końca miesiąca można oglądać renesansowy zabytek bezpłatnie w Sali Senatorskiej, następnie będzie wystawiony w Skarbcu Królewskim.
Misternie dopracowana
Zbroja jest dziełem płatnerza Jörga Seusenhofera z Innsbrucku, jednego z najważniejszych przedstawicieli tej profesji w XVI w. Spod jego ręki wyszedł komplet uzbrojenia zdobiony heraldycznymi orłami, będący w posiadaniu zbiorów wiedeńskich. Wykonał go w 1547 roku dla arcyksięcia Ferdynanda II.
Krzysztof Czyżewski, kierownik Działu Militariów w Zamku Królewskim na Wawelu, zaznaczył, że Polska nie miała zbroi tej klasy w swych kolekcjach.
Jak wyjaśnił, jest to „zbroja wykonana specjalnie dla polskiego króla Zygmunta Augusta. W roku 1533 miał on raptem trzynaście lat, mamy do czynienia z bardzo rzadkim typem zbroi młodzieńczej”.
Przypomniał, że Zygmunt August miał dziesięć lat, gdy jeszcze za życia swojego ojca Zygmunta Starego został koronowany na króla Polski.
Zbroję zamówił w 1533 roku król Czech i Węgier, późniejszy cesarz, Ferdynand I z okazji zaręczyn swojej siedmioletniej córki Elżbiety Habsburżanki z trzynastoletnim Zygmuntem Augustem, którzy pobrali się dziesięć lat później, w 1543 roku.
Na napierśniku i naramiennikach zbroi widoczny jest monogram złożony z „E” i „S”, inicjałów imion Elisabetha i Sigismundus.
W okresie późnego średniowiecza i renesansu uzbrojenie ochronne poza funkcją użytkową odgrywało rolę reprezentacyjną i symboliczną.
Ubrany w zbroję młody król mierzył 156,8 cm wzrostu. Zbroja waży 12,8 kg. Na napierśniku po prawej stronie znajduje się składany hak do podtrzymywania kopii.
Wykonanie uzbrojenia wymagało od płatnerza niezwykłego kunsztu, było też usługą bardzo kosztowną.
Gdy przyjrzymy się zbroi, widać, że stalowe płyty wykuto, starając się odwzorować ubiór z miękkiej tkaniny z deseniem ukośnej kratownicy, którą wypełniono czworoliściami.
„To naśladownictwo kostiumu dworskiego. Płatnerz musiał wykazać się umiejętnościami co do opracowania stali, która ma różną grubość w poszczególnych elementach, ale też potrafił w twardej stali imitować miękką tkaninę” – opowiadał Czyżewski.
„Oprócz złoceń we wszystkich nacięciach i listwach, które dzielą tą powierzchnię, pojawia się ornament wykonany techniką trawienia, podkreślony dodatkowo rytowaniem” – dodał.
Jak wynika z zachowanej korespondencji pomiędzy Jörgiem Seusenhoferem a władzami Innsbrucku, oprócz złoconej zbroi dla Zygmunta Augusta, Ferdynand I zamówił jeszcze dwa siodła. Do naszych czasów przetrwały jedynie okucia łęków jednego z nich.
Król za podarunek dla przyszłego zięcia zapłacił bardzo wysoką sumę. Dziś wartość ubezpieczeniowa zabytku wynosi ponad 4 mln euro.
Poza krajem
Nieznane są losy zbroi po śmierci Zygmunta Augusta. W XVIII w. pojawiła się w spisach cesarskich zbiorów wiedeńskich.
Jak tłumaczą eksperci z wawelskiego muzeum, zawartość zbrojowni „rozeszła się” m.in. za sprawą siostry króla Anny Jagiellonki. To ona przekazała inną, jeździecką zbroję Zygmunta Augusta jako ślubny dar dla Jana III Wazy, żeniącego się z Katarzyną Jagiellonką. Obecnie artefakt znajduje się w Zbrojowni Królewskiej w Sztokholmie.
Powrót
Wyjątkowy w skali świata zabytek trafił do polskich zbiorów z Węgier, gdzie zbroja młodego Zygmunta Augusta znajdowała się przez ostatnie kilkadziesiąt lat.
W 1933 roku decyzją sądu arbitrażowego została przekazana z cesarskich zbiorów wiedeńskich do Muzeum Narodowego w Budapeszcie jako rzekoma własność króla Węgier Ludwika II Jagiellończyka, który w 1526 roku zginął w bitwie z Turkami pod Mohaczem.
Ekspertyza przeprowadzona w 1939 roku przez wybitnego bronioznawcę Brunona Thomasa wykazała jednak, że zbroja została zamówiona dla młodego Zygmunta Augusta.
Król Polski i Litwy Zygmunt II August w historii zapisał się m.in. jako wybitny mecenas sztuki i kolekcjoner. W jego zbiorach znalazły się słynne arrasy oraz wiele innych pamiątek, w tym kilkadziesiąt luksusowych zbroi. Do dziś, oprócz tej młodzieńczej zbroi, zachowało się zaledwie tylko jedno jego pełne uzbrojenie, wspomniana wcześniej zbroja jeździecka.
Młodzieńcza zbroja Zygmunta II Augusta została przekazana na Wawel dzięki współpracy rządów Polski i Węgier. Uroczystość przekazania odbyła się w środę w Zamku Królewskim na Wawelu. Uczestniczyli w niej premier Polski Mateusz Morawiecki, premier Węgier Victor Orbán, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński i dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu Andrzej Betlej.
A.I., źródła: PAP, Zamek Królewski na Wawelu.