Warszawa: Klienci T-Mobile wciąż nie mogą korzystać z części usług operatora

Na skutek czwartkowego pożaru na warszawskim Annopolu użytkownicy T-Mobile mogą mieć problemy z dostępem do niektórych usług (terimakasih0 / <a href="https://pixabay.com/pl/sms-y-telefony-kom%C3%B3rkowe-r%C4%99ce-dw%C3%B3ch-1490691/">Pixabay</a>)

Na skutek czwartkowego pożaru na warszawskim Annopolu użytkownicy T-Mobile mogą mieć problemy z dostępem do niektórych usług (terimakasih0 / Pixabay)

Po czwartkowym pożarze w pobliżu budynku T-Mobile nadal mogą występować ograniczenia w przesyłaniu MMSów, doładowywaniu kart prepaid i świadczeniu usług dla klientów biznesowych tej sieci – poinformowało w piątek T-Mobile.

„W wyniku pożaru, który miał miejsce w czwartek w pobliżu budynku T-Mobile na warszawskim Annopolu, ucierpiała infrastruktura sieciowa oraz systemy niezbędne do świadczenia wielu usług i serwisów dla naszych klientów” – napisał w wydanym w piątek komunikacie operator telekomunikacyjny T-Mobile.

„Nasi specjaliści pracują nieprzerwanie nad przywróceniem pełnej obsługi telefonicznej oraz obsługi w punktach sprzedaży. Obecnie nadal mogą występować ograniczenia w przesyłaniu MMSów oraz doładowywaniu kart prepaid. Niedostępne są niektóre usługi świadczone dla klientów biznesowych” – czytamy w komunikacie.

Pożar hali towarowej przy ul. Annopol 3 wybuchł w czwartek ok. godz. 8.15.

Ratownicy, gasząc halę, bronili też okolicznych budynków przed przedostaniem się na nie ognia. Jak poinformował mł. bryg. Karol Kierzkowski z PSP, strażakom udało się obronić biura przed spaleniem, ale do kilku pomieszczeń wdarł się ogień. Przed przybyciem strażaków z części biurowej ewakuowano około stu osób.

Pożar spowodował awarię sieci operatora telekomunikacyjnego T-Mobile, którego budynek mieści się przy hali, która płonęła. „Żaden pracownik nie ucierpiał w wyniku zdarzenia. W konsekwencji incydentu obecnie brak możliwości kontaktu z call center T-Mobile, niedostępne są również niektóre systemy firmy” – podał operator na Twitterze.

Autorka: Ewelina Miszczuk, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję