Wanda Traczyk-Stawska w 80. rocznicę powstania: Przyszedł czas, żeby sobie nawzajem wybaczyć

Obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Premier Donald Tusk (po lewej) i uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, ps. „Pączek”, podczas uroczystości przed pomnikiem Polegli – Niepokonani na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, 1.08.2024 r. Pomnik stoi na szczycie kurhanu, w którym znajdują się prochy ponad 50 tysięcy mieszkańców stolicy poległych w Powstaniu (Albert Zawada / PAP)

Obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Premier Donald Tusk (po lewej) i uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, ps. „Pączek”, podczas uroczystości przed pomnikiem Polegli – Niepokonani na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, 1.08.2024 r. Pomnik stoi na szczycie kurhanu, w którym znajdują się prochy ponad 50 tysięcy mieszkańców stolicy poległych w Powstaniu (Albert Zawada / PAP)

„Przyszedł czas, żeby sobie nawzajem wybaczyć, jak to między sąsiadami” – mówiła o stosunkach polsko-niemieckich Wanda Traczyk-Stawska. Przemawiając w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, podziękowała też cywilnym mieszkańcom stolicy: „to wy byliście bohaterami, my byliśmy tylko waszym wojskiem” – podkreślała.

Od przemówienia Wandy Traczyk-Stawskiej rozpoczęły się czwartkowe uroczystości przy pomniku Polegli – Niepokonani na Cmentarzu Powstańców Warszawy. Na tej nekropolii spoczywają szczątki tysięcy cywilnych mieszkańców Woli, pomordowanych w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego.

Pani Traczyk-Stawska w czasie wojny była żołnierzem Szarych Szeregów i Armii Krajowej, a obecnie jest przewodniczącą Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy. „Z wielkim wzruszeniem i wdzięcznością dziękuję miastu, ale przede wszystkim mieszkańcom, że już nie jestem tu sama, bo tu leżą ci, bez których powstanie nie mogłoby trwać aż 63 dni. To oni nas wspierali i byli bardzo odważni. To wy, warszawiacy byliście i jesteście bohaterami. My byliśmy tylko waszym wojskiem” – mówiła.

Premier Donald Tusk (siódmy po lewej), uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, ps. „Pączek” (pośrodku), marszałek Sejmu Szymon Hołownia (czwarty po lewej), prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (szósty po lewej) podczas uroczystości przed pomnikiem Polegli – Niepokonani na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, 1.08.2024 r. (Albert Zawada / PAP)

Premier Donald Tusk (siódmy po lewej), uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, ps. „Pączek” (pośrodku), marszałek Sejmu Szymon Hołownia (czwarty po lewej), prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (szósty po lewej) podczas uroczystości przed pomnikiem Polegli – Niepokonani na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli, 1.08.2024 r. (Albert Zawada / PAP)

„Dziękuję, że trwaliście mimo głodu i strasznych cierpień. To była straszna katorga szczególnie dla dzieci, które musiały siedzieć po piwnicach, chociaż w dzieciństwo wpisana jest chęć biegania i zabawy” – dodała. Odniosła się również do motywów, które przyświecały powstańcom warszawskim. „Powstanie zaczęło się dlatego, że chcieliśmy witać Rosjan jako wolne miasto i pokazać im, że mogą tu wejść tylko jako goście”.

Jako najpiękniejszy moment powstania wspominała ten, kiedy mogła zaśpiewać z innymi hymn Polski.

Zwróciła się także do młodych: „Cieszę się, że jesteście tu z nami, bo my już musimy odejść”.

Na koniec zaapelowała o polsko-niemieckie pojednanie, które jej zdaniem jest szczególnie potrzebne w obliczu zagrożenia ze strony Rosji.

„Myślę, że przyszedł czas, żeby sobie nawzajem wybaczyć, jak to między sąsiadami. Bądźmy dobrymi sąsiadami. Razem mamy siłę, żeby powstrzymać Rosję” – mówiła Traczyk-Stawska.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję