W Ustroniu trwa żałoba po niedzielnym wybuchu. We wtorek spotkanie burmistrza z poszkodowanymi

W Ustroniu, gdzie w niedzielę w jednym z domów doszło do wybuchu, w wyniku którego zginęły dwie osoby, trwa żałoba ogłoszona przez lokalne władze. We wtorek mieszkańcy zniszczonego domu mają spotkać się z burmistrzem i razem ustalić, w jaki sposób można im pomóc.

W wyniku eksplozji śmierć pod gruzami poniosło dwóch mężczyzn. Ranna została kobieta. Na miejscu katastrofy w poniedziałek wciąż obecni byli strażacy. Ich zadaniem jest zabezpieczenie gruzowiska podczas czynności z udziałem policji i prokuratora, a następnie przekazanie śledczym tego terenu.

Rzecznik Urzędu Miasta Ustronia Przemysław Wojtasik powiedział PAP, że mieszkańcom zniszczonego w eksplozji domu została już w niedzielę udzielona i zaproponowana pomoc socjalno-bytowa. Zaproponowano im mieszkanie z zasobów miejskich, została im udzielona pomoc psychologiczna, która będzie kontynuowana, jeśli będzie taka potrzeba – wskazał. Jak podał rzecznik, przed wybuchem w domu mieszkało sześć osób, siódma była tylko zameldowana – nie przebywała tam, bo uczy się w innym mieście.

W poniedziałek w Urzędzie zwołano krótkie posiedzenie sztabu kryzysowego, na którym ustalono, że każdej z trzech rodzin, które mieszkały w tym budynku, przysługuje ze środków lokalnego samorządu po 6 tys. zł zapomogi na podstawowe potrzeby.

„Jutro poszkodowani, którzy będą w stanie przyjść, spotkają się z panem burmistrzem i wówczas zostaną określone ich potrzeby – czy zdecydują się na mieszkanie, które mamy w swoich zasobach. Zapytamy także te osoby, czy życzą sobie oficjalnej zbiórki [na] powszechnie znanych stronach internetowych. My jako samorząd nie możemy takiej zbiórki ogłosić, ale jeżeli się pojawi, możemy dać rękojmię” – wskazał rzecznik.

W poniedziałek w południe w mieście rozpoczęła się żałoba, która potrwa do wtorku do północy. Lokalne władze proszą o powstrzymanie się od organizacji i udziału w wydarzeniach rozrywkowych. Rzecznik przypomniał, że po wybuchu do pomocy przyłączyło się wielu mieszkańców, w jednej ze szkół powstało centrum socjalne, w którym wydawano m.in. herbatę i jedzenie dla uczestników akcji ratowniczej.

Rzecznik cieszyńskich strażaków mł. bryg. Michał Pokrzywa powiedział PAP, że w niedzielę wieczorem, po zakończeniu poszukiwań dwóch ofiar i wykluczeniu, że w gruzowisku może znajdować się ktoś jeszcze, strażacy zburzyli jeszcze ścianę szczytową, która zagrażała bezpieczeństwu ratowników.

„W zasadzie tamta część budynku została zrównana z poziomem parteru i na noc zostały tam zastępy straży pożarnej z OSP, które miały za zadanie zabezpieczenie i dozorowanie tego miejsca. Chodziło o sprawdzenie, czy ewentualnie nie powstaną jakieś zarzewia ognia” – wyjaśnił.

W poniedziałek rano na miejsce przyjechali znów strażacy z PSP, by zabezpieczać czynności prowadzone z udziałem prokuratora. „W tej chwili znajdują się tam dwa zastępy z Ustronia w celu pomocy w zabezpieczeniu i przekazania całego tego miejsca policji i prokuratorowi” – dodał mł. bryg. Pokrzywa.

Do wybuchu doszło w niedzielę przed godz. 10. Dom, składający się z dwóch mieszkań, został zniszczony. Spod gruzów ratownicy wydobyli żywą kobietę. Trafiła do szpitala. Wieczorem spod gruzów ratownicy wydobyli ciała dwóch mężczyzn.

Przyczyna wybuchu nie jest znana. Najprawdopodobniej eksplodowała butla z gazem. Na miejscu działał ciężki sprzęt i 40 zastępów straży pożarnej – 140 ratowników. W pierwszej fazie akcji ratowniczej strażacy wynieśli ze zniszczonego domu pięć butli gazowych, a kolejną – już podczas odgruzowywania.

Cieszyńska prokuratura zapowiedziała, że jeszcze w poniedziałek zostanie wszczęte śledztwo w sprawie eksplozji w Ustroniu. Będzie ono prowadzone pod kątem sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych.

Autorzy: Krzysztof Konopka, Marek Szafrański, PAP.