W storczykarni Muzeum-Zamku w Łańcucie zakwitły ulubione orchidee Potockich – cattleye. Wiele z nich to historyczne okazy, pamiętające jeszcze czasy dawnych właścicieli rezydencji. Można je oglądać tylko jesienią – między październikiem a listopadem, niekiedy do grudnia, gdy przypada czas ich kwitnienia.
Jak poinformowała Joanna Garbulińska-Charchut z Muzeum-Zamku w Łańcucie, obecnie kwitną pachnące okazy o jasnych barwach. „W kolejnych tygodniach mają zakwitnąć te o ciemniejszych kolorach kwiatów” – zapewniła.
Historia storczykarni sięga przełomu XIX i XX w., gdy właścicielami łańcuckiej rezydencji byli Elżbieta i Roman Potoccy. W tym czasie w parku obok ujeżdżalni została wybudowana Palmiarnia (rozebrano ją po I wojnie światowej). Na zapleczu obiektu wzniesiono szklarnię (storczykarnię), w której uprawiano m.in. orchidee, w tym właśnie cattleye. Inicjatorem storczykarni był Roman Potocki – III ordynat łańcucki i miłośnik tych roślin.
„Cettleya była ulubioną orchideą Potockich, zarówno ze względu na urocze kwiaty, jak i piękny, intensywny zapach. Jej kwiaty zdobiły zamkowe pokoje, ustawiano je też na stołach, przy których jadano posiłki” – powiedziała Garbulińska-Charchut.
Dodała, że kwiaty w rezydencji wymieniane były dwa razy dziennie i dobierane do koloru zastawy stołowej.
„Roman Potocki tak bardzo kochał te kwiaty, że gdy zmarł, jego żona Elżbieta poleciła wszystkie kwiaty ściąć i złożyć razem z nim do grobu” – wyjawiła pracownica Muzeum-Zamku.
Łańcuckimi storczykami zachwycali się goście odwiedzający gospodarzy zamku, w tym znane osobistości. „W 1923 r. podziwiał je król Rumunii Ferdynand wraz z małżonką królową Marią. Cztery lata później storczykarnię zwiedził prezydent Polski Ignacy Mościcki, a w 1937 r. Jerzy, Książę Kentu, przebywający wraz z małżonką księżną Mariną z kilkudniową wizytą w Łańcucie” – wymieniła Garbulińska-Charchut.
Po II wojnie światowej, na terenie obecnej storczykarni utworzono Państwowe Gospodarstwo Rolne. Storczykarnia nie była dostępna dla zwiedzających, a uprawiane w niej orchidee sprzedawano w kwiaciarniach.
Później storczykarnię włączono do zespołu parkowego. Dzięki ciągłości hodowli zachowała się część kolekcji storczyków z czasów Potockich, w tym właśnie Cattleya. Teraz kwitnące okazy tworzą tam różowo-fioletową aleję.
Storczykarnię otworzono dla zwiedzających na nowo w 2008 r., po jej rewitalizacji. Obecna zamkowa storczykarnia powstała w odbudowanych szklarniach rodziny Potockich. Zajmuje powierzchnię 640 m kw., z czego 230 m to miejsce ekspozycji. Na pozostałej powierzchni znajduje się zaplecze, podzielone na cztery strefy klimatyczne – tropikalną, ciepłą, umiarkowaną i zimną – właściwe dla poszczególnych gatunków. W każdej z nich panuje inna temperatura, wilgotność i nasłonecznienie. Całością steruje komputer.
Obecnie ekspozycję orchidei można oglądać przez siedem dni w tygodniu, od października do końca marca. Bilety można zakupić bezpośrednio na ekspozycji.
Źródło: PAP.