W miejscowościach Librantowa i Koniuszowa k. Nowego Sącza, przez które przeszła w czwartek po południu trąba powietrzna, w piątek strażacy planują wielkie sprzątanie, m.in. usuwanie pociętych drzew i fragmentów arkusza blachy. W sumie minionej doby małopolska straż interweniowała 484 razy.
Trąba powietrzna przeszła przez Librantową w gminie Chełmiec i Koniuszową w gminie Korzenna, k. Nowego Sącza. Według wiadomości z czwartku uszkodziła w różnym stopniu 30 budynków mieszkalnych i 30 budynków gospodarczych. Jedna osoba została ranna.
Jeszcze w czwartek późnym wieczorem na Sądecczyźnie odbył się sztab kryzysowy z udziałem wicewojewodów małopolskich. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita informował na bieżąco na Twitterze: „Jestem po rozmowie z Premierem Mateuszem Morawieckim. Będzie natychmiastowe rządowe wsparcie dla mieszkańców miejscowości poszkodowanych przez trąbę powietrzną”.
W piątek rano rzecznik małopolskiej straży pożarnej Sebastian Woźniak powiedział PAP, że działania służb na tym terenie będą kontynuowane, a pracy wciąż jest bardzo dużo.
„Wczoraj udało nam się zabezpieczyć plandekami budynki mieszkalne, ich dachy. Dziś będziemy kontynuowali naszą pracę, będziemy też skupiali się na zabezpieczeniu budynków gospodarczych. Podejmiemy działania związane z pomocą z użyciem siły fizycznej, takie jak porządkowanie gospodarstw, polegające na usuwaniu bardzo dużych fragmentów arkusza blachy czy pociętych drzew, które były usuwane z dróg dojazdowych” – wyjaśnił. „To wszystko znajduje się na poboczach, czyli można powiedzieć, że czeka nas jedno wielkie sprzątanie” – dodał rzecznik.
Pracę będzie koordynował komendant miejski PSP z Nowego Sącza, a na miejsce uda się także ok. 30 kadetów ze Szkoły Aspirantów PSP w Krakowie. „Pracy jest naprawdę bardzo dużo” – powiedział Woźniak.
Minionej doby w całej Małopolsce straż interweniowała 484 razy. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w Nowym Sączu (106) i Krakowie (96), a także w powiecie olkuskim (60). W sumie 225 budynków zostało uszkodzonych – w 25 z nich zostały zerwane dachy. Doszło też do licznych podtopień.
Jak zapowiadają strażacy, to nie koniec pracy, a kolejne zgłoszenia napływają niemal cały czas, głównie z powiatu krakowskiego, gdzie doszło do podtopień.
„Dużo pracy będziemy mieli też na terenach powiatu miechowskiego i olkuskiego, po wczorajszym gradobiciu i podtopieniach. W niektórych miejscach na terenie naszego województwa był wysoki poziom wód gruntowych; opady nie ustawały do późnych godzin nocnych. Podejrzewamy, że kolejne zgłoszenia będą do nas napływały przez cały dzień” – podsumował rzecznik straży.
W czwartek informowano o szkodach poczynionych przez grad w powiecie olkuskim. Według wojewody małopolskiego w miejscowościach Łobzów i Jeżówka 40 dachów domów – głównie eternitowych – zostało „podziurawionych” przez padający grad. W czwartek na miejscu pracowały służby.
Przez Małopolskę przechodził w czwartek gwałtowny front burzowy objawiający się ulewami i gradem, w niektorych lokalizacjach padające gradziny miały po kilka centymetrów średnicy.
Źródło: PAP.