Rosja rozlokowała na zaanektowanym Krymie 32,5 tys. żołnierzy i odnawia infrastrukturę jądrową, by wzmocnić nacisk na społeczność międzynarodową – przekazała Służba Wywiadu Zagranicznego Ukrainy w biuletynie cytowanym w poniedziałek wieczorem przez ukraińskie media.
Jak napisano w biuletynie opublikowanym w niedzielę na stronie internetowej służb wywiadowczych, na Krymie rozlokowano siły lądowe, morskie i powietrzne liczące ok. 32,5 tys. osób.
„Rosyjska strona tworzy warunki do rozlokowania na tymczasowo okupowanym terytorium Krymu broni jądrowej, jej poszczególnych komponentów i nośników, prowadzi prace w ramach odnowienia obiektów infrastruktury jądrowej, stwarzając zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa Ukrainy” – napisano w dokumencie, cytowanym przez portal Dzerkało Tyżnia i agencję Interfax-Ukraina.
Służba Wywiadu Zagranicznego Ukrainy twierdzi też, że na terenie półwyspu rozlokowano wojskowe samoloty i okręty rakietowe, które mogą przenosić pociski z głowicą jądrową.
Według ukraińskich służb te działania Rosji mają pozwolić Kremlowi zwiększyć nacisk na społeczność międzynarodową.
Oceniono też, że kluczowym zagrożeniem dla Ukrainy ze strony Rosji jest destabilizacja wewnętrznej sytuacji w kraju, np. poprzez osłabienie międzynarodowego poparcia dla Kijowa czy nacisków gospodarczych, w tym związanych ze sferą energetyki.
„Na poziomie strategicznym cele Rosji wobec Ukrainy pozostaną niezmienne i zakładają […] niedopuszczenie do europejskiego i euroatlantyckiego rozwoju naszego państwa” – dodano.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska, PAP.