Koronawirus i mokra zima spowodowały, że popularne w Niderlandach tulipany są obecnie droższe i jest ich mniej niż rok wcześniej.
„Zwykle jeden tulipan kosztuje 14 centów, teraz trzeba już zapłacić 23 centy” – powiedział portalowi NU Arjan Smit prezes Tulip Promotion Netherlands (TPN), organizacji skupiającej 500 hodowców tych kwiatów.
Smit wyjaśnia także, że kwiaty drożeją przede wszystkim ze względu na COVID-19. „Po wybuchu pandemii w ubiegłym roku hodowcy zdecydowali się posadzić mniej cebulek, obawiając się, że nie będzie na nie zbytu” – tłumaczy prezes TPN i przypomina, że w ubiegłym roku nastąpił spadek popytu, w wyniku którego wielu plantatorów poniosło straty.
„W rezultacie obsadzono o 400 hektarów mniej” – mówi Smit. Oznacza to ok. 200 mln tulipanów mniej na rynku.
Do mniejszej podaży przyczyniła się także mokra zima, która była niekorzystna dla zbiorów. Rzecznik Royal FloraHolland powiedział NU, że obecnie popyt na tulipany jest bardzo duży.
Portal przypomina, że jedynie 20 proc. wszystkich tulipanów pozostaje w Niderlandach. Reszta jest wysyłana za granicę, z czego co najmniej połowa trafia do Niemiec.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek, PAP.