Doszło do poważnej prowokacji granicznej; zarówno polski MSZ, jak i Straż Graniczna zdecydowały się na skierowanie formalnych protestów do strony białoruskiej – powiedział w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
W środę rano Żaryn napisał na Twitterze, że we wtorek w nocy polscy żołnierze zauważyli trzy umundurowane osoby z bronią długą, które – po próbie nawiązania kontaktu – przeładowały broń i oddaliły się w kierunku Białorusi. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych nazwał to „kolejną prowokacją”.
„Te osoby przeładowały broń, którą miały ze sobą, a potem udały się w stronę granicy z Białorusią i ostatecznie wróciły na Białoruś. Mamy do czynienia z prowokacją graniczną, która wydaje się być kolejnym etapem, kolejnym elementem eskalowania sytuacji na granicy z Białorusią” – powiedział rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych w rozmowie w Polskim Radiu 24.
Jak wskazywał, strona polska zidentyfikowała te osoby w ramach rutynowego patrolowania terytorium przygranicznego. Pytany, w jakiej odległości od polskiej granicy się znajdowały i czy wiadomo, kim były, odparł, że sytuacja miała miejsce w środku nocy przy bardzo ograniczonej widoczności. „Wiemy, że te osoby wkroczyły na teren Polski kilkaset metrów od granicy z Białorusią, zostały zauważone i to wtedy nawiązano z nimi kontakt. W tym momencie one uciekły z powrotem na terytorium Białorusi” – wskazywał.
W związku z ost. prowokacją do polskiego @MSZ_RP wezwany został przedstawiciel ambasady Białorusi. ⬇️https://t.co/Kl4l9k8UXi@Straz_Graniczna wystosowała również formalny protest do strony białoruskiej.
Nie ma zgody na eskalowanie sytuacji przez Białoruś! https://t.co/UqH3XVBV8X
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 3, 2021
Jak zauważył, „nocna obserwacja nie pozwala na dokładną identyfikację jednostki, z której ci ludzie pochodzili”. „Mamy do czynienia na pewno z osobami, które były w mundurach. Nie zostały rozpoznane jako polscy żołnierze lub funkcjonariusze i były to osoby, które wróciły na teren Białorusi” – powiedział Żaryn.
Żaryn ocenił, że była to „poważna prowokacja ze strony białoruskiej”, w związku z czym „zarówno polski MSZ, jak i Straż Graniczna zdecydowały się na skierowanie formalnych protestów do strony białoruskiej”.
MSZ poinformował w środę, że wiceminister Piotr Wawrzyk przekazał stronie białoruskiej stanowczy protest wobec naruszenia polskiej granicy państwowej, podkreślając, że działania podejmowane w ostatnich tygodniach przez władze Białorusi noszą coraz bardziej wyraźne znamiona celowej eskalacji. Z kolei st. chor. sztab. Ewelina Szczepańska z sekcji prasowej SG przekazała, że Komendant Główny Straży Granicznej wysłał do swojego odpowiednika na Białorusi pismo z prośbą o wyjaśnienie sytuacji.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów.
UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała prawie 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, PAP.