We wtorek w Pałacu Prezydenckim odbyła się ceremonia wręczenia Medali za Ofiarność i Odwagę ratownikom górniczym, którzy w maju brali udział w akcji ratowniczej w KWK „Borynia-Zofiówka-Jastrzębie” Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Odznaczenia te przyznawane są osobom, które niosły pomoc innym ludziom, narażając przy tym swoje życie. Spośród 41 odznaczonych dwóch górników otrzymało je po raz drugi.
Jak mówił podczas ceremonii prezydent Duda, „niejeden człowiek by się nie odważył zjechać na dół do kopalni, by wykonywać ten niezwykły zawód, tę niezwykłą służbę”. Wskazał, że służba ta jest „trudna, niebezpieczna, wykonywana w ogromnie trudnych warunkach. Zużywa człowieka, zabiera kawał życia, jest po prostu nie dla każdego”.
– Powiedziałem każdemu z panów, że z całego serca mu dziękuję. Dziękuję za służbę, bo trud górniczy, ta służba górnicza stanowi jeden z fundamentów Rzeczypospolitej, jej gospodarki. Sektor wydobywczy odgrywa w Polsce niezwykle ważną rolę, stanowi jeden z fundamentów naszej suwerenności energetycznej. To właśnie dlatego górnicy, ich służba i praca jest tak niezwykle w Polsce szanowana – powiedział prezydent.
Akcentował, że wręczenie medali to dla niego wielki zaszczyt. – Dziękuję przede wszystkim za tę dodatkową służbę, którą panowie wykonujecie, za służbę ratowników” – mówił. Prezydent Andrzej Duda podziękował górnikom za „służbę, odwagę i poświęcenie”. – Jesteście niezwykłymi ludźmi, którzy są bohaterscy ponad innych” – stwierdził.
Prezydent przypomniał, że był wówczas, w maju, w Zofiówce, gdzie zdarzyła się tragedia, gdzie ratownicy do ostatniego momentu walczyli o to, żeby uratować kolegom życie. – Co do dwóch się udało, co do pięciu – nie. Ale byliście do samego końca, do ostatniego momentu, aż mogliście wrócić spokojni, że wszyscy zostali wydobyci. Być może wtedy spotkałem się z niektórymi z panów, dziś trudno poznać – zupełnie inne stroje, inny wtedy wygląd, zmęczone oczy, twarze brudne od pyłu węglowego. Jeszcze raz z całego serca dziękuję – powiedział Andrzej Duda.
W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju 5 maja doszło do silnego wstrząsu. Tego samego dnia udało się uratować dwóch pracowników, dzień później odnaleziono ciała dwóch kolejnych, którzy stracili życie pod ziemią. Do dwóch następnych śmiertelnych ofiar udało się dotrzeć dopiero w sobotę i w niedzielę, po tygodniu prowadzonej w ekstremalnych warunkach podziemnej akcji.
M.J., źródła: PAP, Kancelaria Prezydenta.